INTERNAL QUIET - ''TRZY ŻYCZENIA'' (2025)
Dodane przez muzol dnia 28.10.2025
Na drugi album Internal Quiet trzeba było poczekać aż 9 lat! W tym czasie zespół grał koncerty i komponował nowy materiał. Doszło też do zmian personalnych – nowym wokalistą został Dominik Zurovac. Angielskie teksty zostały zastąpione polskimi.
Treść rozszerzona
Na drugi album Internal Quiet trzeba było poczekać aż 9 lat! W tym czasie zespół grał koncerty i komponował nowy materiał. Doszło też do zmian personalnych – nowym wokalistą został Dominik Zurovac. Angielskie teksty zostały zastąpione polskimi.

‘’Trzy życzenia’’ to ostry, ale przy tym melodyjny metalowy album. Utwory są zbudowane na chwytliwych riffach gitar i kapitalnej grze sekcji rytmicznej. Na pochwałę zasługuje też Dominik, który operuje głosem o wysokich rejestrach.
Wystarczy posłuchać rozpędzonego ‘’Cienie’’ – idealnego utworu na otwarcie. Gitary piłują aż miło! Tekst opowiada o nieubłaganym upływie czasu (‘’Zmienia się wszystko wokół nas’’). Gitarowe solówki są jednym z największych atutów na płycie.
Zespół nie zwalnia i uderza agresywnym nagraniem ‘Odbicie.’’ Stylistycznie ta piosenka kojarzy mi się trochę z dokonaniami Turbo. Podoba mi się klimatyczne zwolnienie dające chwilę wytchnienia. Bardzo stylowo wypada ‘’Wartość chwil’’, w którym Dominik kapitalnie prezentuje swoje duże możliwości wokalne.
Wiele uroku ma krótka, ale bardzo sugestywna muzycznie instrumentalna kompozycja ‘’Dla Ciebie.’’ Temat przeszłości i ucieczki od niej powraca w ‘’Bez celu’’:
‘’Mroczne cienie twego życia
Rozplatają długie palce
Wciąż próbują Ciebie złapać
W ciągłym biegu, w ciągłej walce.’’
Wiele rockowego żaru ma w sobie utwór ‘’Ołowiane łzy’’, z sugestywnymi refrenami:
‘’Śnię każdej nocy zły sen
Budzę się rano by znów
Wieczorem odnaleźć Cię.’’
W ‘’Innym, samotnym’’ na pochwałę zasługują melodyjne refreny, w których Dominik śpiewa:
‘’Inny, samotny, niepokorny
Inny, samotny, niewygodny
Inny samotny, chcesz odważyć się
Inny samotny, cena jedna jest za los.’’
Duże wrażenie zrobiła na mnie końcówka tej piosenki w której Dominik śpiewa naprawdę w wysokim rejestrze. Majstersztyk. Świetnie słucha się tytułowego nagrania, które brzmi nawet prog metalowo (rozbudowany formalnie i najdłuższy na płycie).
Już pierwsza płyta Internal Quiet zawiesiła wysoko poprzeczkę. Zespołowi udało się stworzyć coś równie dobrego, jeśli nie nawet lepszego. Bardziej podoba mi się brzmienie nowej płyty bo jest, w moim odczuciu, bardziej naturalne (na ‘’jedynce’’ nie wszystko było dobrze słyszalne – za bardzo schowany w miksie wokal i klawisze). Dlatego też, drugi album Internal Quiet powinien się spodobać wszystkim wielbicielom mocnych, rockowych brzmień.