PATHOLOGY - ''SCREAMING WITHIN'' (2012)
Dodane przez muzol dnia 26.06.2013
Pathology to zespół z dużym doświadczeniem, którego początków należy szukać już pod koniec lat 90-tych. Pomimo różnych przetasowań personalnych artystom udało się wydać pierwszy studyjny album ''Screaming within''.Muzyka zawarta na tej płycie to bardzo stylowy, nowocześnie brzmiący metal z elementami progresji.


Treść rozszerzona
Pathology to zespół z dużym doświadczeniem, którego początków należy szukać już pod koniec lat 90-tych. Pomimo różnych przetasowań personalnych artystom udało się wydać pierwszy studyjny album ''Screaming within''.Muzyka zawarta na tej płycie to bardzo stylowy, nowocześnie brzmiący metal z elementami progresji.



Już od pierwszych dźwięków utworu ''Tiny monsters'' wiedziałem, że to jest naprawdę świetna płyta. Precyzja wykonania, masywne riffy gitar, miażdżca gra secji rytmicznej i niesamowity głos Tomasza Struszczyka o szerokiej skali (wokalista śpiewa też w Turbo). ''Resurrecting the chaos'' to majestatyczna i dosć mroczna kompozycja ze stylowymi solówkami gitarowymi oraz ciekawie zharmonizowanymi partiami wokalnymi.

''The truth that never was'' to solidny, metalowy numer z wieloma zmianami tempa i zapadającymi w pamięć melodiami o orientalnym posmaku. W ''Unutterable silence'' możemy doszukać się nawet wpływów jazzu – szczególnie w zagranych z techniczną finezją partiach gitar.

Prawdziwym magnum opus są jednak dwie kolejne kompozycje. Pierwsza z nich to ''Well of sorrow'' – niezwykle energetyczny thrash metal w zwrotkach zestawiony z lirycznymi, bardzo melodyjnymi refrenami. Tomasz Sruszczyk w swym śpiewie zawiera cała gamę emocji. Fajnym pomysłem było też wykorzystanie brzmień gitar akustycznych, co nadało tej kompozycji hiszpańskiego charakteru.

Drugą z nich jest epicka suita ''Every step we take ahead doesn' to get us any closer to horizon''. Ten najdłuższy na płycie utwór to prawdziwa gratka dla sympatyków prog metalu. Kompozycja rozwija się powoli i stopniowo nabiera tempa. Na pochwałę zasługują także efektowne solówki gitarowe budzące skojarzenia z stylem gry Yngwiego Malmsteena. Świetny jest też moment wyciszenia, w którym Tomasz Struszczyk wykonuje popisową wokalizę.

Delikatną i balladową odsłonę płyty prezentuje utwór ''Incomplete'' oparty na grze gitar akustycznych. Kameralny charakter ma również utwór ''Gdzie nikt'' z pięknym tłem instrumentów klawiszowych i emocjonalnym śpiewem Tomasza. Po wysłuchaniu albumu ''Screaming within'' czułem bardzo pozytywny ''muzyczny niedosyt''. Dlatego też na pewno nieraz będę jeszcze powracał do tej płyty i z niecierpliwością czekał na kolejne wydawnictwo Pathology. Warto posłuchać!