ROZMOWA Z LIDEREM ZESPOŁU THY WORSHIPER
Dodane przez muzol dnia 01.10.2013
Zapraszam do lektury rozmowy, którą udało mi się przeprowadzić z współzałożycielem i liderem grupy Thy Worshiper - Marcinem Gąsiorowskim. Zespół ten, przez długi czas, działał we Wrocławiu by potem przenieść swoją działalność do Irlandii. Twórczoćć Thy Worshiper niegdy nie dawała się jednoznacznie sklasyfikować - są w niej obecne pierwiastki black/pagan metalu oraz sporo elementów ludowych.




Treść rozszerzona
Zapraszam do lektury rozmowy, którą udało mi się przeprowadzić z współzałożycielem i liderem grupy Thy Worshiper - Marcinem Gąsiorowskim. Zespół ten, przez długi czas, działał we Wrocławiu by potem przenieść swoją działalność do Irlandii. Twórczoćć Thy Worshiper niegdy nie dawała się jednoznacznie sklasyfikować - są w niej obecne pierwiastki black/pagan metalu oraz sporo elementów ludowych.



1.Kiedy dokładnie narodził się pomysł założenia Thy Worshiper? Czemu akurat taka nazwa?

Na pomysł założenia zespołu wpadliśmy na początku lat 90-tych. Byliśmy nastoletnimi fanami metalu i roznosiła nas energia, która musiała znaleźć gdzieś ujście. Przeszkodą nie było to, że nie potrafimy grać. Dąbek (później Capricornus) rozstawiał kartony, ja podłączałem pożyczony bas do radia, a Juby (Kuba, pierwszy gitarzysta Thy Worshiper) jako jedyny miał własną gitarę i piec. Później zaczęliśmy jeździć na salki prób przez całe miasto i jakoś poszło. A nazwę wymyślił Dąbek, miał po prostu wenę. Wcześniej nazywaliśmy się Devilish. Zawsze nas ciągnęło w stronę mrocznych tematów, to i nazwę musieliśmy mieć mroczna ;-)

2. Krytycy muzyczni często mają kłopot z zaklasyfikowaniem Waszej twórczości - często określano Thy Worshiper styl jako black metal, pagan metal. A jak Wy byście się określili muzycznie? Dużym plusem są polskie teksty.

Ja określiłbym naszą muzykę jako ciekawą i wymagającą dla słuchacza;-) Problem w tym, że większość zespołów stara się grać jak inne zespoły, które lubią. Stąd tyle zespołów brzmiących jak klony innych. My staraliśmy się zawsze stworzyć coś własnego. Przy tym nie robimy tego na siłę, tak wychodzi. Może inspiruje nas więcej zespołów? Zresztą w przypadku Thy Worshipera zawsze najważniejszy był klimat, a nie środki jakimi go osiągamy. Muzyka ma być ponura, smutna, niepokojąca i po prostu piękna. Stąd nie interesuje nas czy dany riff brzmi folkowo, progresywnie, death metalowo, black metalowo, czy jakkolwiek. Jeśli spełnia bazowe warunki, to jest super. A utwory to dla nas osobne historie, które czasem potrzebują różnych środków wyrazów. Staramy się nie zamykać w żadnej szufladce.

3. Płyta ''Introibo ad alterem Dei'' to, moim zdaniem, swego rodzaju koncept album - tak pod względem tekstowym jak i muzycznym. W odróżnieniu do dość przeciętnego, pierwotnego black metalu w Waszej twórczości słychać dużo melodii i symfonicznych brzmień. Dlatego też myślę, że poszliście też w stronę prog metalu. Jak pamiętasz czas w którym była nagrywana ta płyta?

To był pełen spontan. Właśnie w tym czasie popularny stał się black metal, a jak wiesz środowisko to we Wrocławiu było dość mocne. Wszyscy mieliśmy poczucie jakiejś misji. Tyle, że dla mnie Thy Worshiper był osobnym bytem, nie chciałem zamykać go w szufladce black metal. Stąd na próbach ciągle poszukiwaliśmy naszego brzmienia. Rozjechane gitary, który wygrywały natchnione, jak mi się wydawało wtedy, melodie. Zaczęliśmy mocno kombinować z gitarami akustycznymi, rytmy miały być rytualne. Jak mieliśmy już gotowe utwory, to trzeba było napisać teksty. Angielski wydawał mi się bardzo wyeksploatowany, wszyscy praktycznie śpiewali (ryczeli) używając tego samego zasobu słów. Ja chciałem zrobić coś niepowtarzalnego, dlatego zdecydowałem się na naszą ojczysta mowę. W dodatku w tym wypadku mogłem bardziej utożsamiać się z przekazem, co pewnie też wpłynęło na ekspresję wokali.

4. Co spowodowało tak długą przerwę w działalności grupy po wydaniu ''Popiołu''? Kiedy do zespołu dołączyła wokalistka Anna i dlaczego tak często zmieniał się skład?

Później zespół się po prostu rozpadł. Jeden z nas zachorował, drugi założył firmę, trzeciemu coś wypadło. Sam zacząłem nagrywać następne utwory. Później poznałem Petera, z którym nagraliśmy płytę Signum. Jeszcze później wyjechałem do Irlandii, gdzie Thy Worshiper w końcu stał się zespołem z prawdziwego zdarzenia. Teraz wszystkim nam zależy w równej mierze, aby brzmiał dobrze i się rozwijał. Ania jest dziewczyną Darka, który jako pierwszy dołączył do zespołu na Zielonej Wyspie. Jakiś czas potem okazało się, że ma niesamowity głos, a że lubiła Thy Worshipera wcześniej...

5. Czy muzyce Thy Worshiper towarzyszy jakaś ideologia?


Jakaś ideologia na pewno nam towarzyszy, ale jak ją ująć w słowa – nie wiem. Nie potrafiłbym śpiewać o czymś, czego nie czuję. Z pewnością mnóstwo u nas odwołań do religii, nie tylko chrześcijańskiej. Dla mnie, a wydaje mi się też, że dla reszty zespołu również, nasza muzyka jest pewnym rodzajem sacrum. Grając nasze utwory przeżywamy uniesienia, jakich inni doznają w czasie głębokiej modlitwy.

6. późniejszych płytach poszliście bardziej w stronę folkowych i też nieco eksperymentalnych dźwięków( słychać to zwłaszcza na '' Opowieści jednej nocy.''). Co zadecydowało o tej zmianie?

Przed „Opowieścią” ukazała się płyta Signum, która jest z pewnością najbardziej ekstremalnym dziełem w historii TW. Peter, mój ówczesny towarzysz, był zapamiętałym death metalowcem i moje riffy ubierał w bardzo mocną oprawę. Wówczas bardzo mi się to podobało, ale koniec końców wolę, bardziej przestrzenne brzmienia. Lubię oddech w muzyce, a w gęstych riffach i perkusji ciężko znaleźć przestrzeń. Stąd ściągnęliśmy do zespołu Grabarza, który gra na przeróżnych instrumentach perkusyjnych, Anię i zaczęliśmy tak składać dźwięki, aby zostawić im trochę miejsca. Teraz gramy taką muzykę, jaką najbardziej lubimy.

7. Od dłuższego czasu działacie poza Polską. Czy jest więc jeszcze szansa na koncerty w naszym kraju?

Zagraliśmy na festiwalu w Bolkowie, w przyszłym roku planujemy trasę z Perunvit i Radogost.

8. Z której płyty Thy Worshiper jesteś, z perspektywy czasu, najbardziej zadowolony? Czy gdzieś można jeszcze kupić Wasze płyty - wiem, że jest z tym duży problem w Polsce.


Najbardziej zadowolony jestem z ostatniej. W końcu prawie wszystko brzmi tak jakbym chciał, a w dodatku najbardziej podobają mi się też te utwory. Ale generalnie uwielbiam każdy z materiałów wydany pod logiem TW. Tyle, że niektóre maja pewne braki, które z upływu czasu mnie trochę rażą. ''Popiół'' właśnie został wydany na CD. Zamówić można na naszej stronie facebooka.

9. Twoje muzyczne inspiracje?

Wszystko co ciekawe, od trip hopu, przez muzykę etniczną, po black, czy death metal. Koniec końców muzyka dzieli się na tą ciekawą i nieciekawą.

10. Artystyczne plany na najbliższą przyszłość?

W końcu wydać Czarna Dziką Czerwień. Potem podpisać jakiś dobry kontrakt i zagrać tyle fajnych koncertów, ile się da. Ale najbardziej lubię tworzyć nowe utwory. Mamy już rozgrzebane 3-4 nowe i zapowiadają się naprawdę ciekawie. Znowu idziemy krok do przodu ;-)

Dziękuję za rozmowę!



Więcej informacji o Thy Worshiper:

http://www.thyworshiper.com/

https://www.facebook.com/thyworshiper?ref=hl

http://www.myspace.com/thyworshiperband

https://twitter.com/ThyWorshiperPL