RELACJA Z HEAVY METAL NIGHT VIII - WROCŁAW, KLUB LIVERPOOL, 25-10-2013
Dodane przez muzol dnia 14.11.2013
25 pażdziernika wszyscy fani heavy metalu zebrali się w klubie Liverpool, aby wspólnie poszaleć przy dźwiękach o dużym natężeniu decybeli. 25 października wystąpiły cztery zespoły: Discordia, Komandos, Wolfrider oraz na sam koniec Crimson Valley – organizator tej zacnej imprezy. Trzeba przyznać, że ósma edycja Heavy Metal Night przyciągnęła naprawdę sporą liczbę ośob.





Treść rozszerzona
25 października wszyscy fani heavy metalu zebrali się w klubie Liverpool, aby wspólnie poszaleć przy dźwiękach o dużym natężeniu decybeli. 25 października wystąpiły cztery zespoły: Discordia, Komandos, Wolfrider oraz na sam koniec Crimson Valley – organizator tej zacnej imprezy. Trzeba przyznać, że ósma edycja Heavy Metal Night przyciągnęła naprawdę sporą liczbę ośob.




Jako pierwszy na scenie pojawił się zespół Discordia. Ich szaleńcza muzyka, będąca mieszanką thrash metalu i deathu, od razu zachęciła do rytmicznego machania głowami. Szybkie i agresywne riffy dobrze komponowały się z esktremalnymi krzykami wokalisty. Praktycznie cały koncert został zagrany na pełnych obrotach – usłyszeliśmy między innymi ciekawą wersję ''Odi profanum vulgus'' Kata. Wszyscy fani Slayera, Voivod, Exodus na pewno byli usatysfakcjonowani. Zespół zaprezentował najbardziej mroczną i ekstremalną odmianę metalu tego wieczoru.

DISCORDIA


DISCORDIA


Warszawska formacja Komandos pokazała natomiast, że scena klubu jest stanowczo za mała dla nich. Wokalista i pozostali muzycy często wychodzili wprost do tłumu, biegali po scenie, wchodzili na głośniki. Zespół postawił na rock'n' rollowe szaleństwo – oczywiście w metalowej oprawie. Pomimo bardzo młodego wieku muzyków widać było, że mają oni już całkiem spore doświadczenie sceniczne. Oczywiście nie mogło na koncercie zabraknąć utworu ''Commandos'' – muzycznej wizytówki grupy.

KOMANDOS


KOMANDOS


Wolfrider zagrał solidny i bardzo energetyczny koncert na którym z powodzeniem nawiązał do power metalowej tradycji. Co ciekawe frontmanem grupy jest Rafał Gębicki, który wcześniej współpracował z Crimson Valley. Dysponuje on naprawdę mocnym głosem o szerokiej skali – nawet falsetowe partie śpiewał z dużą sowbodą. Na koniec Wolfrider oddał muzyczny hołd nieodżałowanemu Dio wykonując słynny klasyk grupy Rainbow – ''Man on the silver mountain''.

WOLFRIDER


WOLFRIDER


Przyznam się, że na występ Crimson Valley czekałem z dużym zaciekawieniem. Zespół zagrał swój drugi z kolei koncert z wokalistką Ewą. Obok sztandarowych metalowych strzałów pokroju ''Heavy Metal Knights'' czy też ''Chariot of war'' muzycy sięgnęli też po starsze kompozycje jak: majestatyczny ''Phoenix'', szybki ''Anvil of gods''. Duże wrażenie zrobiła na mnie nowa kompozycja ''Shore of nothingness'' z zapadającą w pamięć, bardzo melodyjną partią wokalną Ewy. Utwór ten także został bardzo dobrze przyjęty przez publiczność. Ewa, poza oryginalnym, niskim głosem, ma także dużą charyzmę. Jej intepretacje klasycznych już nagrań wnoszą dużą świeżość do zespołu. Na finał Crimson Valley zaserwował wszystkim swój hymn ''Sonja'' wykonany wspólnie z Rafałem Gębickim.

CRIMSON VALLEY


CRIMSON VALLEY


CRIMSON VALLEY I RAFAŁ GĘBICKI


Tym samym zakończyła się kolejna edycja Heavy Metal Nights. Trzeba przyznać, że jest to bardzo dobra muzyczna inicjatywa, która spotyka się z coraz większym zainteresowaniem. Dlatego też warto już teraz czekać na kolejną taką noc – dobrego, heavy metalowego łojenia nigdy za wiele!

zdjęciaz koncertu (oprócz zespołu Discordia): Monika Wawrzyniak.

Więcej o zespołach:

https://www.facebook.com/crimsonvalleyband

https://www.facebook.com/komandosband?fref=ts

https://www.facebook.com/discordiathrash?fref=ts

https://www.facebook.com/wolfrider.band