Proletaryat - ReC
Dodane przez pcmedio dnia 18.03.2009
Muzyka z nowej płyty Proletaryatu potrafi zaskoczyć. Zmieniło się samo brzmienie, które jest zdecydowanie bardziej nowoczesne i uszlachetnione. Już w otwierającym płytę ,,Wiedizałem mam'' intensywny rytm zostaje dodatkowo ,,podbity'' przez elektroniczne wstawki. Niemal doom metalowy ,,Pragniemy'' to z kolejny przykład
,,nowego'' oblicza grupy. Oparta na hipnotycznym motywie ,,Modlitwa'' kojarzy mi się trochę z dokonaniami Toola co dodatkowo podkreśla patetyczny śpiew Oleya. Pomimo tego utwór ten należy do najbardziej udanych na płycie.
Treść rozszerzona
Muzyka z nowej płyty Proletaryatu potrafi zaskoczyć. Zmieniło się samo brzmienie, które jest zdecydowanie bardziej nowoczesne i uszlachetnione. Już w otwierającym płytę ,,Wiedizałem mam'' intensywny rytm zostaje dodatkowo ,,podbity'' przez elektroniczne wstawki. Niemal doom metalowy ,,Pragniemy'' to z kolejny przykład ,,nowego'' oblicza grupy. Oparta na hipnotycznym motywie ,,Modlitwa'' kojarzy mi się trochę z dokonaniami Toola co dodatkowo podkreśla patetyczny śpiew Oleya. Pomimo tego utwór ten należy do najbardziej udanych na płycie.

Generalnie na ,,ReC'' dominują właśnie takie wolne i majestatyczne kompozycje. Trochę żywszy, rozkołysnay rytm pojawia się w ,,W czyim imieniu'', który mógłby z powodzeniem sie znaleźć na ,,Czarnych szeregach'' lub na ,,IV''.

Duże wrazenie robi utwór ,,Pełni wiary'' oparty na monotonnym, sabbatowym riffie i ,,dusznym'' nastroju. Bardziej dynamiczny
,,9kul'' wyróżnia się zadziornym śpiewem Oleya i dyskretnymi elektronicznymi przeszkadzajkami. Balladowy charakter ma
,,Ogień i lód'' z orkiestrowym tłem klawiszy i wyrazistym, nieco industrialnym rytmem. ,,Być czy być'' zwraca uwagę ,,ciętymi'' riffami gitary i orientalnym klimatem. ,,Eutanazja'' to z kolei ciekawy przykład połaćzenia bluswoego pulsu z mocnym i czas=dwym graniem.

Album zamyka pogodny i trochę odstający od całości ,,SKA'' w którym Oley śpiewa prawie jak Adam Nowak z Raz,Dwa, Trzy.
Obok muzyki wązne są także teksty traktujace o sensie życia, wierze. Oczywiście może trochę przeszkadać fakt,że wiekszość kompozycji jest zagrana w tej samej tonacji i brak solówek gitarowych(może był to zabieg zamierzony?).

Nie zmienia to jednak faktu,że Proletaryat nagrał dobrą płytę, która nie powinna rozcarować zwolenników mocnego grania.