ORANGE THE JUICE ''THE MESSIAH IS BACK'' (2014)
Dodane przez muzol dnia 04.10.2014
''Messiah is back'' to płyta wyjątkowa pod wieloma względami. Intryguje już samo opakowanie tego wydawnictwa – czerwona piramida wewnątrz której mieści się ozdobny karnet (w nim naturalnie płyta). Jakby tego było mało w ramach zachęty dostajemy jeszcze …. kilka pysznych cukierków (dokładnie krówek). Możemy zatem połączyć dwie przyjemności naraz – słuchanie muzyki oraz konsumpcję.


Treść rozszerzona
''Messiah is back'' to płyta wyjątkowa pod wieloma względami. Intryguje już samo opakowanie tego wydawnictwa – czerwona piramida wewnątrz której mieści się ozdobny karnet (w nim naturalnie płyta). Jakby tego było mało w ramach zachęty dostajemy jeszcze …. kilka pysznych cukierków (dokładnie krówek). Możemy zatem połączyć dwie przyjemności naraz – słuchanie muzyki oraz konsumpcję.



Na krążku ''Messiah is back'' nie ma tradycyjnych piosenek zbudowanych na schemacie zwrotka – refren. Jest za to szaleństwo, groteska i coś na kształt muzycznego ADHD. Jazz, ostry rock, psychodelia, funky, disco, muzyka filmowa a nawet folklor bałkański. Wszystko to zawarte w siedmiu kompozycjach, mających formę muzycznych kolaży. Na początku może się wydawać, że po prostu mamy do czynienia z dźwiękowym chaosem. Jednak po kilku wnikliwych przesłuchaniach uważam, że w tym szaleństwie jest metoda.



Muzycy zespołu wykazali się niesamowitą kreatywnością, wyobraźnią, a także poczuciem humoru. W nagraniach jest mocno obecny niespokojny duch nieodżałowanego Franka Zappy – jednego z pierwszych ekseperymentatorów w muzyce rockowej. Orange The Juice sprawnie żonglują rozmaitymi stylistykami muzycznymi oraz bawią się formą. W sesji nagraniowej wzięło też udział wielu gości, którzy także odcisnęli swoje piętno na muzyce. Słychać to szczególnie w często obecnych jazzowych wstawkach. Na płycie pełno nagłych zmian nastroju, dynamicznych zwrotów akcji - niczym w rasowym thrillerze.

Jestem pełen podziwu dla wokalisty Konrada Zawadzkiego, który potrafi zrobić ze swoim głosem dosłownie wszystko. Tajemnicze szepty, paranoidalne wrzaski, melodeklamacje. Posłuchajcie zamykającego album ''I was wrong'', a będziecie mieli w pigułce próbkę wokalnych możliwości Konrada. W tym momencie przychodzi mi też na myśl solowa twórczość Mike'a Pattona, która zawiera taki sam pierwiastek muzycznego szaleństwa.

''Messiah is back'' to intrygująca muzyczna układanka złożona z pozornie nie pasujący do siebie elementów. Twórczość zespołu jest doskonałą odskocznią od otaczającej nas rzeczywistości. Każdy z nas zapewnie miał ochotę na to ,aby pobujać w obłokach i udać się w psychodeliczną podróż po zakamarkach naszej wyobraźni. Wszystko to jest możliwe przy zwariowanych dźwiękach Orange The Juice. To pełna wewnętrznego napiecia i rozedrgania muzyka – dlatego najlepiej słuchać jej w skupieniu.

Orange The Juice pokazują, że nie ma dla nich żadnych artystycznych granic. Dla mnie ''Messiah is back '' jest jednym z poważnych kandydatów na polski album AD 2014. I jeszcze jedna uwaga. Gdy w waszych głośnikach rozbrzmiewa kompozycja ''I was wrong'', to nie wyłączajcie odtwarzacza na wysokości 4:48..