DOLINA CIENI ''WZGÓRZE TYSIĄCA DUSZ'' (2014)
Dodane przez muzol dnia 04.03.2015
Płyta ‘’Wzgórze tysiąca dusz’’ jest oficjalnym debiutem fonograficznym kwintetu z Myślenic. Twórczość zespołu to ciekawa mieszanka metalu i gotyku. Atutem są poetyckie teksty, które podejmują tematyką egzystencjalną, filozoficzną, a także pogańską.


Treść rozszerzona
Płyta ‘’Wzgórze tysiąca dusz’’ jest oficjalnym debiutem fonograficznym kwintetu z Myślenic. Twórczość zespołu to ciekawa mieszanka metalu i gotyku. Atutem są poetyckie teksty, które podejmują tematyką egzystencjalną, filozoficzną, a także pogańską.



Dobrym pomysłem jest zróżnicowanie partii wokalnych Marka na deathowe i zaśpiewane czystym głosem. Osobiście bardziej podobają mi się growle - lepiej pasują do muzyki oraz tematyki tekstów. Czysty śpiew wypada tutaj nazbyt patetycznie i momentami pretensjonalnie.

Kompozycje na płycie są przemyślane, dopracowane i atrakcyjne melodycznie. Obecne w tle instrumenty klawiszowe nadają twórczości Doliny Cieni symfonicznego rozmachu. Słychać to: w motorycznym ‘’W sercu doliny’’, mrocznym ‘’Na złość’’, patetycznym ’’Otchłań czasu.’’ Moim faworytem jest dość przebojowy ‘’Więzy krwi’’, z melodyjnymi gitarowymi solówkami. Podoba mi się również ballada ‘’Koszmar’’, która na pewno przypadnie do gustu sympatykom Amorphis.

Dobrze się słucha drapieżnej ‘’Strefy mroku’’, z wpadającymi w ucho refrenami oraz ‘’rwaną’’ grą perkusji. W tych nagraniach czysty śpiew Marka jest już znacznie bardziej przekonujący. Pogańskie klimat jest wyraźnie obecny w power metalowym ‘’Śnie matki ziemi.’’ Szczególnie podoba mi się wolniejszy fragment, z szybką gitarową solówką. Mroczną tematykę nieuchronności śmierci podejmuje podniosły ‘’Upadły’’. Warto zwrócić uwagę na zmienny rytmicznie (black metalowe fragmenty) i epicki ‘’Ból istnienia.’’ Porusza egzystencjalna wymowa tekstu:

‘’Brak sensu istnienia zostawia trwały ślad
Jest rozdarty bez sumienia, gdzie szarość zabija nas
Zobacz jak umiera świat pełny wad…’’


Album jest bardzo, a zawarta na nim muzyka jest stylowa i dobrze zaaranżowana. Wadą płyty jest jej długość – może jednak lepiej by było zostawić coś na kolejną płytę? Myślę, że warto byłoby bardziej wyeksponować partie instrumentów klawiszowych. Krążek powinien spodobać się miłośnikom klimatycznego metalu.