TANK ''VALLEY OF DEATH'' (2015)
Dodane przez muzol dnia 21.09.2015
Przyznam, że na nowy album Tank czekałem z pewnymi obawami. Zespół opuścił charyzmatyczny Doogie White, a jego miejsce za mikrofonem zajął ZP Heart (znany z Dragonforce). Gdy tylko wybrzmiały pierwsze dźwięki ‘’Valley of death’’ nie miałem już żadnych wątpliwości – nowy wokalista doskonale pasuje do stylu Tank.


Treść rozszerzona
Przyznam, że na nowy album Tank czekałem z pewnymi obawami. Zespół opuścił charyzmatyczny Doogie White, a jego miejsce za mikrofonem zajął ZP Heart (znany z Dragonforce). Gdy tylko wybrzmiały pierwsze dźwięki ‘’Valley of death’’ nie miałem już żadnych wątpliwości – nowy wokalista doskonale pasuje do stylu Tank.



Nagranie tytułowe to prawdziwy majstersztyk – nastrojowy wstęp i zaraz potem, porażające swą mocą, gitarowe riffy. Sam utwór ma w sobie ogromną dawkę smutku – słychać to szczególnie w ekspresyjnym, emocjonalnym śpiewie ZP Hearta. Jeśli do tego dodamy kapitalne melodie, to otrzymamy jedno z najlepszych nagrań na płycie!

Ostre jak brzytwa riffy gitar oraz metalowy galop słychać w dynamicznym ‘’War dance.’’ ZP Heart śpiewa tutaj bardziej zadziornie i agresywnie. Mocne bębny zapowiadają mroczny ‘’Eye of the hurricane’’, z charakterystycznymi pauzami w zwrotkach. Oczywiście nie można zapomnieć o stylowych gitarowych solówkach – np. ‘’Hold on’’ czy też majestatycznym ‘’Living a fantasy.’’

Tank przyspiesza w ‘’Heading for eternity’’, w którym czuć ducha klasycznego heavy metalu z lat 80-tych. Moim faworytem na płycie jest, oparty na masywnych gitarowych riffach, ‘’World on fire.’’ Nieco inny, bardziej przebojowy klimat ma utwór ‘’Make a little time.’’ Sam tekst odchodzi od trudnych tematów na rzecz pochwały beztroskiego, rock’n’ rollowego życia. ‘’Make a little time for some rock’n’ roll!’’

Na deser Tank serwuje metalową jazdę w postaci instrumentalnego ‘’One for the road.’’ Utwór ma pogodny charakter, a śpiewne melodie gitar mogą się kojarzyć z dokonaniami Joe Satrianiego. Szkoda tylko, że kompozycja tak szybko się wycisza.

‘’Valley of death’’ otwiera nowy rozdział w ponad 30 letniej historii zespołu. Oczywiście podstawy stylu Tank – masywne brzmienie gitar i sekcji rytmicznej – pozostały nienaruszone. Płyta potwierdza klasę zespołu i jest dowodem na to, że klasyczny heavy metal wciąż ma się dobrze.