ARCHANGELICA ''TOMORROW STARTS TODAY'' (2016)
Dodane przez muzol dnia 12.01.2017
Drugi album w dyskografii warszawskiego zespołu przynosi pewne zmiany. Gitarzysta i klawiszowiec – Maciej Engel – skompletował nowy skład personalny. Za mikrofonem stanęła Patrycja Mizerska, obdarzona mocnym głosem o ciepłej barwie. Muzycznie Archangelica nadal porusza się w stylistyce rocka progresywnego.

Treść rozszerzona
Drugi album w dyskografii warszawskiego zespołu przynosi pewne zmiany. Gitarzysta i klawiszowiec – Maciej Engel – skompletował nowy skład personalny. Za mikrofonem stanęła Patrycja Mizerska, obdarzona mocnym głosem o ciepłej barwie. Muzycznie Archangelica nadal porusza się w stylistyce rocka progresywnego.

Na nowej płycie kompozycje są jeszcze bardziej rozbudowane formalnie. Na pierwszy plan zostały wysunięte instrumenty klawiszowe oraz głos Patrycji, który doskonale pasuje do estetyki rocka progresywnego. ‘’Yazidi’s song’’ już od pierwszych dźwięków zabiera nas w niesamowitą, muzyczną podróż. Szczególnie podoba mi się moment, w którym pojawia się transowy, orientalny motyw.

Patrycja śpiewa bardzo swobodnie, w emocjonalny i ekspresyjny sposób. Słychać to w epickim ‘’A trip to Mars’’ czy też w pięknym, instrumentalnym ‘’Sirens on white shore’’. Delikatne wokalizy Patrycji brzmią zupełnie jak uwodzicielski śpiew tytułowych Syren. W ‘’Voice from behind the wall of silence’’ Archangelica potrafi operować muzyczną dynamiką. Utwór kojarzy mi się z dokonaniami The Gathering z Anneke van Giersbergen. Wiele uroku ma w sobie rozwijający się powoli ‘’Narrow gravel path’’, z śpiewną partią gitary w finale.

Opus magnum płyty jest suita ‘’Enter my garden’’. Budujący nastrój początek, pulsujący rytm syntezatora i zapadający w pamięć refren. Ten utwór to muzyczna wizytówka zespołu. Dużo ciepłych brzmień przynosi ballada ‘’Dark formation on the sky’’, z bezprogową grą basu i wokalnym duetem Macieja i Patrycji. Płytę wieńczy instrumentalny ‘’Tomorrow stars today/ Valley behin the door’’, w którym możemy się delektować ekspresyjnymi solówkami gitar.

Płyta jest świadectwem artystycznego rozwoju zespołu i jego dojrzałości kompozytorskiej. Podoba mi się potężne, bogate muzycznie brzmienie całości oraz dbałość o atrakcyjne melodie. Fani rocka progresywnego na pewno będą usatysfakcjonowani.