DOLINA CIENI ''HORYZONT ZDARZEŃ'' (2017) Dodane przez muzol dnia 16.04.2017Już pierwszy album zespołu zrobił na mnie pozytywne wrażenie. ‘’Horyzont zdarzeń’’ jest bardziej dojrzałą i zdecydowanie lepiej brzmiącą płytą. Sama muzyka się nie zmieniła - podobnie jak teksty odwołujące się do pogańskich wierzeń.
Treść rozszerzona
Już pierwszy album zespołu zrobił na mnie pozytywne wrażenie. ‘’Horyzont zdarzeń’’ jest bardziej dojrzałą i zdecydowanie lepiej brzmiącą płytą. Sama muzyka się nie zmieniła - podobnie jak teksty odwołujące się do pogańskich wierzeń.
Patetyczne intro szybko przechodzi w ostrą, metalową jazdę w postaci ‘’Zmierzchu Królów.’’ Gęste riffy, motoryczna gra sekcji rytmicznej i rasowy growl. Podobnie jest w złowrogiej ‘’Furii’’, z wokalnym dwugłosem w refrenach.
Przyznam się jednak, że ten rodzaj czystego śpiewu nie do końca mnie przekonuje (barwa głosu zupełnie nie pasuje do tej stylistyki). Cierpią na tym skądinąd dobre kompozycje, takie jak ‘’Polowanie’’, z kapitalną solówką gitary. Może lepiej by było pozostawić same growle – ewentualnie wprowadzić kobiecy wokal? Myślę, że świetnie by się to sprawdziło na przykład w ‘’Skazie’’ (zwłaszcza w melodyjnych refrenach).
Na płycie znajdziemy też nastrojową balladę w postaci ‘’W nieznane’’. Tutaj słychać, że zespół zbliża się nawet do prog metalowej estetyki. Podobać się może utwór ‘’Wojna’’, z batalistycznym tekstem przywołującym mi na myśl podboje wikingów. Wyróżniłbym też kompozycję tytułową, w której spokojne fragmenty ciekawie kontrastują z agresywnymi, niemal black metalowymi atakami.
Dużym atutem muzyki zawartej na ‘’Horyzoncie zdarzeń’’ jest jej różnorodność stylistyczna. Oczywiście w twórczości grupy słychać wpływy Crematory czy też szwedzkiego melodic death metalu. Utwory są dobrze skonstruowane, bogate dźwiękowo (silniej wyeksponowane instrumenty klawiszowe) i wpadające w ucho. Mimo pewnych zastrzeżeń płytę mogę polecić wszystkim miłośnikom agresywnych, ale też melodyjnych, metalowych dźwięków.
