AKLEZDEIN ''PIERWSZE WYJŚCIE Z DOOPIU'' (2017)
Dodane przez muzol dnia 07.10.2017
Pod dziwną nazwą Akleizdein kryje się trzech wesołych chłopaków. Już sam tytuł, nawiązujący do słynnego debiutu zespołu na ‘’C’’ zdradza, czego możemy się spodziewać. Fuzji metalu, punka, disco polo i naturalnie debilnego hard core’a. Wszystko to uzupełnione wulgarnymi tekstami o jakże wielkiej sile wyrazu.

Treść rozszerzona
Pod dziwną nazwą Akleizdein kryje się trzech wesołych chłopaków. Już sam tytuł, nawiązujący do słynnego debiutu zespołu na ‘’C’’ zdradza, czego możemy się spodziewać. Fuzji metalu, punka, disco polo i naturalnie debilnego hard core’a. Wszystko to uzupełnione wulgarnymi tekstami o jakże wielkiej sile wyrazu.

Zaczyna się od punkowego hymnu w postaci ‘’Zdupiaj’’, mogącego się kojarzyć z estetyką Big Cyca (zwłaszcza czysty głos na drugim planie). Gitarowa solówka za to jest jak najbardziej metalowa.

A o czym są teksty? O bardzo przyziemnych sprawach (zazwyczaj dotyczących trudnych relacji damsko – męskich). Na podziw zasługuje niezwykle różnorodna ekspresja wokalna: od soczystego growlu, przez chropowate stękanie aż po coś na kształt kwiku.

Na płycie natrafimy nawet na ballady (‘’Papiru’’, ‘’Kocie gówno’’oraz ‘’Smutne cycki’’). Do pierwszej powstał, poruszający swą głębią, klip. Jest nad wyraz spokojnie, ale w finale Akleizdein postanawiają nieco przyspieszyć (robi się bardzo hard coreowo). A tak ładnie się zapowiadało….

Z kolei ‘’Kocie gówno’’, w stylu Lady Pank, to prawdziwy protest song. Piosenka nie tylko dla sympatyków kotów.. ‘’Smutne cycki’’ porażają swym patosem (zwłaszcza w refrenach).

Akleizdein potrafią zaskakiwać (na przykład w rockowo – alternatywnym ‘’Inwazja stóp’’). Gdyby nie naszpikowanymi fekaliami tekst, to byłby murowany, radiowy hit. Na uwagę zasługuje, zbudowany na mrocznym riffie gitary, ‘’Zwalił konia mi stopami.’’ Intryguje nie tylko tekst (od razu wpadające w ucho refreny), ale i sekcja dęta, jakby wyjęta z nagrań Kultu.

Moim faworytem jest brutalny, bezkompromisowy thrash w postaci ‘’When your father is your mother’’. Wbrew pozorom w tekście znajdziemy kilka polskich słów. Groźnie jest też w zamykającym płytę ‘’Szatan z kakło.’’, z elementami ‘’świńskiego disco’’ i rasowego death metalu.

Co bardziej wrażliwych wesoła twórczość tego trio może nieco przerazić (zwłaszcza płeć piękną). Jeśli jednak przymkniemy oczy (a raczej uszy) na programowo debilne teksty, to Akleizdein mogą się podobać.