JESUS RODRIGUEZ ''SLSNe'' (2017)
Dodane przez muzol dnia 14.01.2018
Mistrzowie post apokaliptycznego rocka gotyckiego powracają z trzecią płytą. Już sam tytuł ‘’SLSNe’’ (czyli super energetyczne supernowe) sygnalizuje, że wybierzemy się słowno – muzyczną, kosmiczną podróż w niezbadane, kosmiczne przestrzenie.

Treść rozszerzona
Mistrzowie post apokaliptycznego rocka gotyckiego powracają z trzecią płytą. Już sam tytuł ‘’SLSNe’’ (czyli super energetyczne supernowe) sygnalizuje, że wybierzemy się słowno – muzyczną, kosmiczną podróż w niezbadane, kosmiczne przestrzenie.

‘’Studnia grawitacyjna’’ wciąga swym orientalnym i hipnotycznym nastrojem. Utwór ma nietypową konstrukcję – wyłaniający się z tkanki dźwiękowej, złowrogie krzyki Morfiny pojawiają się dopiero w finale. Całość brzmi niczym gotycka mantra.

W napięciu trzyma też ‘’Hipernowa’’, ze spokojnymi zwrotkami oraz eksplodującymi refrenami. Dużą siłę wyrazu ma tekst, opowiadający o uczuciach, które mają wręcz kosmiczny wymiar:

‘’Jeden błysk, co przez chwilę trwa,
Płoniesz ty, płonę z tobą ja’’

Możemy delektować się słuchając aż dwóch solówek: najpierw gitary i zaraz potem instrumentów klawiszowych.

Moim faworytem na płycie jest gotycka ballada ‘’Chłód u drzwi’’, z bardzo podniosłym, niemal profetycznym śpiewem Krzysztofa Morfiny. Moją uwagę zwrócił też zmienny nastrojowo i rytmicznie utwór ‘’Miraże.’’ Stylistycznie przypomina mi on dokonania Killing Joke. Nieco odpoczynku od muzycznych szaleństw przynosi klimatyczny ‘’Szahid.’’ Wrażenie robią kobiece wokalizy, brzmiące niczym chór aniołów.

Na płycie wyróżnia się także ‘’Dekompresja’’. W pierwszej części mamy do czynienia ze stonowaną balladę. Niespodziewanie kompozycja zyskuje na ostrości, a Krzysztof śpiewa w bardzo złowieszczy sposób (niczym z horroru). Sam finał utworu brzmi niezwykle patetycznie, wręcz symfonicznie. Podobny, niepokojący nastrój ma, kapitalnie dawkująca napięcie, ‘’Entropia.’’ Album zamyka, przepełniona smutkiem, muzyczna impresja w postaci ‘’Horyzontu zdarzeń.’’

Jesus Rodriguez stworzyli coś na kształt koncept albumu, na którym świat ludzkich spraw jest pokazany z perspektywy kosmosu. ‘’SLSNe’’ powinna się spodobać nie tylko zdeklarowanym fanom rocka gotyckiego.