STEVE HACKETT - To watch the storms
Dodane przez muzol dnia 15.03.2009
Aż cztery lata trzeba było czekać na premierowy materiał
ex-gitarzysty Genesis.
,,To watch the storms’’ przynosi sporą porcję niezwykle zróżnicowanej stylistycznie muzyki.W groteskowym ,,The devil is an englishman’’ miesza się tradycyjny pop z psychodelą, w ,,Mechanical bride’’ współczesna muzyka klasyczna z ,,nowym’’ King Crimson,
Treść rozszerzona
...a etniczny ,,The silk road’’mógłby znależć się na ścieżce dzwiękowej do jakiegoś filmu. Mamy także piękne ballady(otwierający płytę ,,Stutton ground’’, melancholijny ,,Brand new’’ i nawiązujące do hiszpańskiej muzyki gitarowej ,,Rebecca’’ oraz ,,Wind, sand and stars’’).Miłośnikom progresywnych brzmień na pewno spodoba się ,,Serpentine song’’ z subtelnymi partiami fletu i z ciekawie prowadzoną, wielogłosową linią wokalną.
Dla kogoś, kto nie słyszał żadnej płyty Hacketta to doskonały muzyczny przewodnik po jego bogatej twórczości.
Dla fanów- rzecz obowiązkowa!(limitowana edycja zawiera cztery dodatkowe utwory).