CAŁY NA CZARNO - ''KOSMOZ'' (2020)
Dodane przez muzol dnia 23.04.2020
Pod tajemniczą nazwą Cały Na Czarno kryje się muzyczny projekt Macieja Zadykowicza – kompozytora, autora tekstów. ‘’Kosmoz’’ zawiera pięć utworów w estetyce nowoczesnego synth popu.

Treść rozszerzona
Pod tajemniczą nazwą Cały Na Czarno kryje się muzyczny projekt Macieja Zadykowicza – kompozytora, autora tekstów. ‘’Kosmoz’’ zawiera pięć utworów w estetyce nowoczesnego synth popu.

Mamy do czynienia ze swego rodzaju koncept albumem – piosenki są połączone ze sobą w formę mini suity. Teksty mają wymiar egzystencjalny – dotyczą miejsca we współczesnym świecie, który jawi się jako tytułowy ‘’kosmos.’’

‘’Pył’’ doskonale wprowadza nas w nastrój całej płyty. Moją uwagę od razy przykuł głos Macieja – delikatny, z lekkim meszkiem, o dużej sile ekspresji. Słuchając tej kompozycji faktycznie możemy się poczuć tak, jakbyśmy lewitowali gdzieś pośród gwiazd.

W piosence ‘’Trawa’’ podmiot liryczny obserwuje otaczający świat właśnie z perspektywy … tytułowej trawy. Szczególnie podobają mi się ekspresyjne refreny (sygnalizowane frazą ‘’wykrzyczę!’’). Muzycznie piosenka kojarzy mi się z dokonaniami Archive.

‘’Sprinterzy’’ pokazują taneczne oblicze Całego Na Czarno (w dobrym tego słowa znaczeniu). Pulsujący rytm znakomicie współgra z tekstem opisującym nasze życie jako nieustanny, sprinterski bieg. Bardziej spokojny charakter ma kolorowy brzmieniowo ‘’Zabierz się.’’

Całość wieńczy, skonstruowana na fortepianowym motywie, ballada ‘’Kamienie.’’ Uwagę zwraca refleksyjny tekst, niejako podsumowujący całość ludzkich zmagań:

‘’Me ciało mówi – stop i zatrzymuje się
Ja nie mam siły już w tym wyścigu biec.
Przede mną bezkres zmian
A za mną dawny Ja.’’


Na samym końcu piosenki padają znamienne słowa: ‘’To mój kosmos’’.

Płyty wysłuchałem z dużym zainteresowaniem. Maciej ma wielki talent zarówno jako kompozytor jak i autor mądrych, dających do myślenia tekstów. Piosenki są melodyjne i zbudowane na ciepłych brzmieniach instrumentów klawiszowych. I co najważniejsze – nie są przesadnie naszpikowane nowoczesną elektroniką. Czekam na pełnowymiarowy album.