SZCZERBIEC/ OSENKOWSKI/ MADAJSKI - ''THE LAST SCAVENGER'' (2020)
Dodane przez muzol dnia 08.06.2020
Już sam tytuł płyty może budzić niepokój – ‘’Ostatni padlinożerca.’’ Nic bardziej mylnego – album wypełnia spokojna, zupełnie niegroźna, a za to bardzo nastrojowa muzyka instrumentalna (z wyjątkiem dwóch piosenek). ‘’The Last scavenger’’ nagrało trzech znakomitych, doświadczonych artystów (Michał Szczerbiec – gitara, Arek Osenkowski- flet, saksofon oraz Wojtek Madajski – gitara basowa, kontrabas).

Treść rozszerzona
Już sam tytuł płyty może budzić niepokój – ‘’Ostatni padlinożerca.’’ Nic bardziej mylnego – album wypełnia spokojna, zupełnie niegroźna, a za to bardzo nastrojowa muzyka instrumentalna (z wyjątkiem dwóch piosenek). ‘’The Last scavenger’’ nagrało trzech znakomitych, doświadczonych artystów (Michał Szczerbiec – gitara, Arek Osenkowski- flet, saksofon oraz Wojtek Madajski – gitara basowa, kontrabas).

Tykanie zegarów i delikatne dźwięki akustycznych gitar oraz subtelna gra fletu i wiolonczeli - tak zaczyna się kompozycja ‘’Sleepless.’’ Jeśli dodamy do tego dobiegający z dali kobiecy głos, to możemy się poczuć jak w niebie.

W pogodnym ‘’Oddysey’’ mamy zarówno hiszpański folklor, ale też jazzowy feeling. Ta muzyka płynie i ma naturalną lekkość. W kilku utworach możemy delektować się nastrojową grą saksofonu (‘’The Wanderer’s hut’’, mój ulubiony ‘’The secret’’, z udziałem sekcji rytmicznej).

Utwory często są wzbogacone odgłosami natury (padający deszcz w ‘’Raindrops and snow flakes’’, las w ‘’The chance’’, kojący szum fal i krzyki mew w impresjonistycznym ‘’Waves’’. Gdy zamkniemy oczy możemy poczuć się tak, jakbyśmy byli nad morzem. Nagranie tytułowe zaskakuje podniosłym, chóralnym wstępem, po którym gitara akustyczna prowadzi muzyczny dialog z fletem.

Wiele uroku ma w sobie melancholijna ballada ‘’Piccolla’’, z wyeksponowaną grą akordeonu (na początku). Potem prym wiodą gitary akustyczne, flet i saksofon.

Warto zwrócić uwagę na dwie ostatnie piosenki – ‘’Dziurawe serce’’ i ‘’Wodospady.’’ Utwory ujmują swą melodyką oraz poetyckimi tekstami. Piękne zwieńczenie płyty.

‘’The last scavenger’’ słuchałem z dużą przyjemnością. Muzyka płynie niespiesznie i ma bardzo obrazowy, pobudzający wyobraźnię charakter. Na pochwałę zasługuje przestrzenne, dopracowane w każdym szczególe brzmienie. Myślę, że te nastrojowe i delikatne piosenki mogły by posłużyć jako ścieżka dźwiękowa do filmu (na przykład o potędze natury). Potwierdzają to słowa Michała Szczerbca: ‘’Natura, flora i fauna są nam tak bliskie i potrzebne do funkcjonowania. Człowiek w ostatnim czasie zatracił się w swojej arogancji do Świata. Cierpią zwierzęta, cierpimy my. Może czas na refleksję?’’