TOMASZ ŁADA - ''APTEKA. PSYCHODELICZNI KOWBOJE.KAWAŁKI O ZESPOLE PRZEKLĘTYM'' (2020)
Dodane przez muzol dnia 01.11.2020
Reprezentująca trójmiejską scenę muzyczną Apteka uczy i bawi już od ponad 35 lat! Łatka ‘’zespołu przeklętego’’ przylgnęła do Kodyma i spółki, dzięki bezkompromisowej postawie twórczej i odważnym tekstom. Oto mamy przed sobą opasłą księgę, która przybliża nam długą i pełną zwrotów akcji historię Apteki.

Treść rozszerzona
Reprezentująca trójmiejską scenę muzyczną Apteka uczy i bawi już od ponad 35 lat! Łatka ‘’zespołu przeklętego’’ przylgnęła do Kodyma i spółki, dzięki bezkompromisowej postawie twórczej i odważnym tekstom. Oto mamy przed sobą opasłą księgę, która przybliża nam długą i pełną zwrotów akcji historię Apteki.

Książka przyjmuje różne formy dziennikarskie: od reportażu, przez wywiad, aż po felieton. Mimo takiej różnorodności publikacja jest bardzo spójna. Znakiem rozpoznawczym ‘’Psychdelicznych kowbojów’’ jest specyficzna narracja prowadzona przez Tomka Ładę. Do każdego rozdziału autor stworzył bardzo sugestywne językowe tło (opisy maja formę literackich fotografii, będących próbą utrwalenia chwili).

Tomek podejmuje trud zdobycia kontaktu z każdym, kto był najbliżej środowiska Apteki (są więc rozmowy z byłymi muzykami grupy, menadźerami, autorami okładek, właścicielami klubów, dziennikarzami muzycznymi, znajomymi, przyjaciółmi Kodyma i spółki). Każda wypowiedź wzbogaca i czyni bardziej obiektywnym artystyczny obraz Apteki.

Autor zadaje wiele pytań o tragicznie zmarłego Maćka Wanata – kluczowego muzyka w pierwszych latach istnienia zespołu. Naturalnie sporo się dowiemy od samego Naczelnego Aptekarza: Kodyma. A, że Jędrzej potrafi barwnie i ciekawie opowiadać to wiadomo nie od dziś.

Dzięki tej książce mamy okazję poznać wiele ciekawych, nieznanych wcześniej faktów z życia Apteki (np. osobliwa historia z gitarą Kodyma, którą chciał pożyczyć na swój koncert sam Chuck Berry). Tomasz stara się także dojść do prawdy (wokół zespołu narosło wiele legend i niestworzonych opowieści – np. o rzekomych pronazistowskich poglądach Kodyma, o tym, że zespół non stop był ‘’na haju’’ w myśl dewizy sex, drugs, rock’n’roll & alcohol). Dowiadujemy się jak kształtowała się niezależna trójmiejska scena muzyczna na przestrzeni wielu lat.

Książkę czyta się jednym tchem, choć nie z każdymi, wygłaszanymi przez Tomasza Ładę opiniami mogę się zgodzić (autor często posługuje się sarkazmem). Może to taka ‘’licentia poetica? A może Tomasz świadomie przesiąknął stylistyką tekstów Apteki? Niemniej jednak podziwiam rzetelność autora, jego dociekliwość i dążność do jak najszerszego pokazania fenomenu Apteki. Dużym plusem są liczne zdjęcia, które pokazują jak grupa wyglądała na przestrzeni kilku dekad. ‘’Psychodeliczni kowboje’’ to pozycja, która powinna zainteresować nie tylko fanów Apteki.