DAVID E. GEHLKE - ''BEZ CELEBRACJI. OFICJALNA BIOGRAFIA PARADISE LOST'' (2021)
Dodane przez muzol dnia 17.10.2021
Kto by pomyślał, że to już 33 lata od powstania mistrzów klimatycznego doom metalu. Mimo liczny wzlotów i upadków Paradise Lost cały czas cieszą się dużą popularnością i uznaniem wśród krytyków i fanów metalu na całym świecie. Fenomen tego zespołu został przedstawiony w książce dziennikarza muzycznego Davida E. Gehlkego.

Treść rozszerzona
Kto by pomyślał, że to już 33 lata od powstania mistrzów klimatycznego doom metalu. Mimo liczny wzlotów i upadków Paradise Lost cały czas cieszą się dużą popularnością i uznaniem wśród krytyków i fanów metalu na całym świecie. Fenomen tego zespołu został przedstawiony w książce dziennikarza muzycznego Davida E. Gehlkego.

‘’Sukces i długowieczność Paradise Lost to namacalny dowód więzi przyjaźni, które istnieją między Nickiem, Gregiem, Aaronem i Steve’em’’ – pisze w przedmowie do ‘’Bez celebracji’’ Karl Willets (muzyk formacji Bolt Thrower i obecnie Memoriam). I ma wiele racji – młodzi paradajsi dorastali w dość niesprzyjającej atmosferze przemysłowej północnej Anglii. Ich determinacja i miłość do muzyki sprawiły, że do dziś nagrywają nowe płyty i koncertują na świecie.

Książka rozpoczyna się od wspomnienia wspaniałego koncertu zespołu w ramach Monsters of Rock 1996 w Castle Donington. Paradise byli u szczytu swej kariery dzięki przełomowemu, pod wieloma względami, albumowi ‘’Draconian Times.’’

O zespole dowiadujemy się przede wszystkim od samych muzyków, którzy dzielą się z nami niezwykle ciekawymi oraz barwnymi historiami. Widać, że paradajsi mają duży dystans do siebie i coś, o co zwykle nie byli posądzani – poczucie humoru.

Interesujące są zwłaszcza początki działalności Paradise Lost, gdy grupa formułuje nowy styl muzyczny będący czymś pośrednim między posępnym doom metalem a death metalem. O grupie wypowiadają się także menagerowie, producenci płyt, koledzy z branży muzycznej.

Rozdziały mają tytuły płyt, które zostały poddane wnikliwej i pogłębionej analizie. Dzięki temu możemy się dowiedzieć jak dokładnie powstawały piosenki, warstwa brzmieniowa oraz teksty. W ‘’Bez celebracji’’ brak taniej sensacji związanej z wystawnym życiem muzyków czy też ich problemów z używkami. Najważniejsza jest MUZYKA.

Gdyby próbować odnaleźć słowo, które trafnie oddawałoby istotę działalności grupy to na pewno było by to: zmiany. Paradise nieustannie kombinowali przy swym brzmieniu byleby nie powtarzać sprawdzonych formuł. Jedynym wyjątkiem było wydanie kontrowersyjnego, synthpopowego ‘’Host’’, który nie zyskał akceptacji zwłaszcza wśród fanów metalu. Chcąc nie chcąc muzycy zreflektowali się i wrócili na ‘’właściwe’’ muzyczne tory.

Książkę czyta się jednych tchem. Autor skupia się na opisywaniu tego, co najbardziej istotne rezygnując z niepotrzebnych dygresji. Szkoda tylko, że w tej publikacji nie znajdziemy kolorowych zdjęć (co byłoby szczególnie przydatne przy oglądaniu reprodukcji okładek płyt). ‘’Bez celebracji’’ to kompletne i aktualne źródło wiedzy o Paradise Lost – polskie wydanie książki zostało wzbogacone przez autora o dodatkowy rozdział poświęcony albumowi ‘’Obsidian.’’ Dla fanów metalu (i nie tylko) pozycja obowiązkowa.

Wydawnictwo: InRock