CHIMERA - ''GLORIA MORTIS'' (2022)
Dodane przez muzol dnia 18.04.2022
Na drugi album warszawiaków z Chimery trzeba było czekać aż sześć lat. W tym czasie grupa umacniała swą pozycję poprzez liczne koncerty. To, co od razu przykuwa uwagę, to ekspresyjna okładka płyty. Tytuł też jest znamienny – głównym tematem jest śmierć i prowadząca do niej droga.

Treść rozszerzona
Na drugi album warszawiaków z Chimery trzeba było czekać aż sześć lat. W tym czasie grupa umacniała swą pozycję poprzez liczne koncerty. To, co od razu przykuwa uwagę, to ekspresyjna okładka płyty. Tytuł też jest znamienny – głównym tematem jest śmierć i prowadząca do niej droga.

Na ‘’Gloria mortis’’ znajduje się dziewięć piosenek (w tym dwie wykonane w języku polskim). Muzycznie jest różnorodnie. Korzenie zespołu są black metalowe, co słychać w gitarowych riffach i w grze sekcji rytmicznej. Obecne są także wpływy groove metalu, thrashu i death metalu.

Grzegorz ‘’Dante’’ Ptak śpiewa w agresywny i ekspresyjny sposób. Jego głos nadaje muzyce mroku i niepokojącej atmosfery. Utwory są intensywne muzycznie – tu nie ma chwili na wytchnienie. Wystarczy posłuchać patetycznego ‘’Dunkelheit’’, aby przekonać się, że Chimera ma dużą siłę rażenia. Brutalność jest tutaj pięknie połączona z melodiami.

Mój ulubiony ‘’Soul necrosis’’ poraża ognistymi, rwanymi riffami gitar oraz niepokojącym nastrojem. Singlowy ‘’Madness’’ także zaliczam do moich faworytów. W tym nagraniu słychać wpływy szwedzkiego death metalu.

‘’Niestniejąc’’ sunie niczym czołg, który rozgniata wszystko, co napotka na swej drodze. Na uwagę zasługują klimatyczne refreny w duchu rocka gotyckiego. Sporo melodii odnajdziemy w utrzymanym w średnim tempie ‘’Immortal self.’’

Fani szybkich, thrashowych strzałów znajdą coś dla siebie w ‘’The Tower of Babel’’, z łacińskimi sentencjami w tekście oraz w bojowym ‘’Asmodeus.’’ Zwłaszcza ten drugi utwór przykuwa uwagę swym klimatem.

Na wyróżnienie zasługuje połamany rytmicznie ‘’Sęp’’, z poruszającym tekstem:

‘’Dziki sęp zatacza krąg
Zostawiając martwy ślad
Nie ma dobra, ani zła
A dziki sęp zatacza krąg.’’


Wrażenie robi złowieszczy ‘’Among wolves’’,w którym Chimera potrafi budować muzyczne napięcie. Ciekawym rozwiązaniem są interludia, w których deklamowane są poetyckie teksty. To nadaje całej płycie wzniosłości oraz artyzmu.

‘’Gloria mortis’’ to przemyślany i dopracowany w każdym szczególe album. Utwory kipią energią i witalnością. Minus stanowi zbyt duże ‘’schowanie’’ w miksie partii wokalnych (nie zawsze można dobrze usłyszeć słowa). Reasumując warto było czekać aż sześć lat na nowy album Chimery. Może kolejne wydawnictwo będzie zaśpiewane w całości po polsku?