PENDRAGON ,,OUT OF ORDER COMES CHAOS'' DVD 2012
Dodane przez muzol dnia 14.09.2012
,,Out of order comes chaos'' to już czwarte dvd w dyskografii Pendragon. Dokumentuje ono koncert jaki zespół zagrał w zeszłym roku w katowickim Teatrze Śląskim. Muzycy,co zrozumiałe, wykonali przede wszystkim kompozycje z ostatniej,bardzo udanej, płyty ,,Passion''. Nie zabrakło też starszych nagrań często podanych w nowych,ciekawych aranżacjach.






Treść rozszerzona
,,Out of order comes chaos'' to już czwarte dvd w dyskografii Pendragon. Dokumentuje ono koncert jaki zespół zagrał w zeszłym roku w katowickim Teatrze Śląskim. Muzycy,co zrozumiałe, wykonali przede wszystkim kompozycje z ostatniej,bardzo udanej, płyty ,,Passion''. Nie zabrakło też starszych nagrań często podanych w nowych,ciekawych aranżacjach.



Na początek tytułowa kompozycja z ostatniego albumu – tak mrocznie i metalowo Pendragon już dawno nie brzmiał. To idealny utwór na rozpoczęcie koncertu o czym świadczy gorąca reakcja publiczności. Z płyty ,,Passion'' muzycy zagrali jeszcze epicką ,,This green and pleasant land'', bardzo melodyjny ,,Shame'', oparty na motorycznym riffie gitary ,,Feeding Frenzy'' i majestatyczny,powolny ,,Empathy'' mogący się kojarzyć
z dokonaniami Katatonii.

Na pochwałę zasługuje profesjonalne oświetlenie sceny jak i całego teatru doskonale dopasowane do klimatu poszczególnych utworów. Do tego sami muzycy po których było widać,że dobrze bawili i grali z prawdziwą pasją..Zawsze podziwiałem Nicka Barretta,który potrafi godzić śpiew z nie zawsze prostymi partiami gitary. Potężne riffy i stylowe sola zawsze były znakiem rozpoznawczym i atutem Pendragon.

Bardzo dobrze sprawdza się także perkusista Scott Higham grający z metalową furią,a także z wielkim feelingiem i techniką na miarę Neila Pearta z Rush. No i naturalnie Clive Nolan z swoją ,,brzmieniową ścianą'' instrumentów klawiszowych oraz dopełniający całości Peter Gee grajacy nie tylko na basie,ale także na gitarach i klawiszach. Jednym słowem Pendragon stanowi świetnie zgrany (także pod względem harmonii wokalnych) muzyczny organizm.

Pendragon wykonał sporo kompozycji z płyt ,,Pure'' i ,,Not of this world''.Szczególnie zapadło mi w pamięć genialne wykonanie ,,If I were the wind'' z charakterystycznym,wręcz baśniowym motywem gitary. W ,,Not of this world'' również możemy podziwiać ferię migoczących świateł i efektowne solo gitarowe Nicka.

Utwory z ,,Pure'' takie jak zmienny nastrojowo ,,Comatose'', posępny ,,Freakshow'' czy też rozbudowany formalnie ,,Indigo''. Trzeba przyznać,że utwory z ostatnich płyt zostały przyjęte równie entuzjastycznie przez publiczność jak i starsze nagrania.

Z dawnych czasów muzycy sięgnęli po mój ulubiony ,,Back in the spotlight''(tu gitara Nicka była trchę za bardzo ,,schowana'' za inne instrumenty). Nie mogło zabraknąć też ,,Nostradamusa'' i chóralnie ośpiewanego ,,Paintbox'' na sam koniec. Szczególnym momentem koncertu było kapitalne wykonanie ballady ,,Last man on earth'' ,którą Nick zadedykował zmarłemu Tomaszowi Dziubińskiemu...

DVD przynosi wiele ciekawych dodatków – dwa filmy dokumentujące życie zespołu w trasie,na scenie,poza nią itp. Dużym minusem jednak jest brak polskich napisów. Dziwi też fakt,że na przykład wypowiedzi jednego z polskich pracowników ekipy technicznej zawierają angielskie tłumaczenie....

Podobnie jest podczas wywiadu z Nickiem Barrettem,który nota bene opowiada naprawdę wiele ciekawych historii i nieznanych faktów z życia Pendragon. On sam także jest narratorem i operatorem kamery w obszernym dokumencie ,,...Some of the chaos''.

Pomimo tych braków DVD z czystym sumieniem można polecić wszystkim fanom Pendragon i tym,którzy dopiero niedawno zaczęli interesować się szeroko pojmowanym rockiem progresywnym.