NAO ,,DEPRYWACJA SENSORYCZNA'' (2011)
Dodane przez muzol dnia 30.10.2012
Trzeba przyznać,że na debiutanckiej płycie ,,Deprywacja sensoryczna'' muzycy NAO wysoko zawiesili poprzeczkę. Zespół tworzy bardziej ,,impresje muzyczne'' niż tradycyjne,łatwe wpadające w ucho piosenki. Sama muzyka jest budowana na przestrzennych brzmieniach gitarowych o gęstej fakturze co tworzy oniryczny nastrój.


Treść rozszerzona
Trzeba przyznać,że na debiutanckiej płycie ,,Deprywacja sensoryczna'' muzycy NAO wysoko zawiesili poprzeczkę. Zespół tworzy bardziej ,,impresje muzyczne'' niż tradycyjne,łatwe wpadające w ucho piosenki. Sama muzyka jest budowana na przestrzennych brzmieniach gitarowych o gęstej fakturze co tworzy oniryczny nastrój.



W sam klimat muzyki NAO wprowadza nas już sama okładka płyty i jej oryginalny tytuł ,,Deprywacja sensoryczna''. Do tego zmysłowy śpiew Edyty dodatkowo tworzy niesamowitą,wręcz baśniową atmosferę. Na uwagę zasługują także poetyckie teksty,pełne sugestywnych i działających na wyobraźnię ,,obrazów słownych'' jak na przykład:

,,Całe stosy śmieci wmiatam pod dywan mojej świadomości
nagich stóp wściekły tupot wbijam pod nim je
'' (,,Wykres lęku z placu zabaw'')

,,Mdłe opary na dnie słów kłębią się'' (..Konwalia'')

Edyta potrafi także zaśpiewać bardziej drapieżnie jak choćby w finale utworu ,,,Wykres lęku z placu zabaw'' lub w najostrzejszym na płycie ,,Da''. Z kolei w melancholijnej kompozycji ,,Śladami królika'', z dyskretnymi partiami fortepianu, wokalistka traktuje często swój głos jak ,,dodatkowy instrument w zespole''.Daje to naprawdę ciekawy efekt.

Interesującym zabiegiem jest też płynne przejście z ,,leniwie płynącej'' kompozycji ,,Konwalia'' do bardziej rozbudowanego formalnie i psychodelicznego ,,Nieustannego procesu zmniejszania się''. Bardziej ,,piosenkowy'' charakter ma utwór ,,Faramuszka'' stylistycznie kojarzący mi się trochę z ostatnimi dokonaniami Hey.

,,Deprywacja sensoryczna'' to trudny i wymagający album,który nie od razu może się spodobać. Dlatego też warto przesłuchać tę płytę kilka razy w skupieniu,najlepiej w domowym zaciszu. Wówczas jest szansa,że będziemy częściej do tej muzyki powracać i doceniać jej ambitny charakter.



http://naotheband.pl/pl/