RELACJA Z KONCERTU PETERA JOHNA BIRCHA W CAFE BORÓWKA - 5.02.2013, WROCŁAW
Dodane przez muzol dnia 13.02.2013
Cafe Borówka to, bez wątpienia, wspaniałe miejsce na kameralne koncerty – taki też był występ Piotra Jana Brzezińskiego aka Petera Johna Bircha. Artysta za pomocą prostych środków – jedynie głos i gitara akustyczna – potrafił naprawdę poruszyć licznie zgromadzoną publiczność.




Treść rozszerzona
Cafe Borówka to, bez wątpienia, wspaniałe miejsce na kameralne koncerty – taki też był występ Piotra Jana Brzezińskiego aka Petera Johna Bircha. Artysta za pomocą prostych środków – jedynie głos i gitara akustyczna – potrafił naprawdę poruszyć licznie zgromadzoną publiczność.



Na początku miałem obawy jak te kompozycje zabrzmią bez pozostałych muzyków, którzy towarzyszyli Piotrowi w nagraniu płyty. Okazało się, że wypadły one nadzwyczaj dobrze i zyskały nowy blask. Brakowało trochę jednak ''drugiego głosu'' w nastrojowym ''Wonderful ballad of love''. Piotr zaproponował też własne interpretacje znanych tematów muzycznych takich jak ,,Sacrifice'' Eltona Johna czy też ''I' m so lonesome, I could cry'' Hanka Williamsa.




Piotr zagrał ''na żywo'' prawie cały swój debiutancki album ''When the sun's risin' over the town''. Na początek niezwykle zadumany i intymny muzycznie ''In a cup of coffee''. Świetnie zabrzmiał singlowy ''Claudette'', tajemniczy ''Nine horses'' czy też wysmakowane country w postaci: ''Countryman'', pięknego ''Too far from the sun'' i ''Kentucky farm of chickens'' z dowcipnym tekstem.Do tańca zachęcał również rytmiczny ''Dance with me''.



Artysta wykonał również premierowy utwór, który został zapowiedziany w swobodny i bardzo dowcipny sposób. Wspaniałe selektywne brzmienie, proste ale bardzo sugestywne melodie i charakterystyczny, wysoki głos o szerokiej skali zadecydowały, że był to bardzo udany występ. Pozostaje więc czekać na kolejne koncerty i następny album z premierowymi kompozycjami.

Podziękowania dla Cafe Borówka i pani Patrycji za zdjęcia