facebook


Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Ostatnie artykuły
Koncert zespołu ARMI...
Ściągać czy nie ścią...
,,Będziesz moją pani...
Piractwo fonograficzne
Richard Wright (1943...
Muzyka
Zapraszam do posłuchania naszego utworu "Oddmenout". Utwór zaczyna się od ciszy, zatem proszę o cierpliwość.


Naucz się:
Jak stworzyć fenomen grozy w muzyce

Jak zdać każdy egzamin? Poznaj metody mistrzów

Jak poradzić sobie na egzaminie ze statystyki

Jak napisać merytorycznie dobrą, strukturalnie logiczną i edytorsko piękną pracę dyplomową i ją z sukcesem obronić

Jak nie powtarzać w kółko tych samych błędów w nauce języka angielskiego

W jaki sposób 1000 formuł konwersacyjnych pozwoli Ci opanować język angielski i sprawną komunikację

Angielskie przyimki (prepositions) na 1000 praktycznych przykładach, dzięki którym łatwiej je zapamiętasz

W końcu ktoś po ludzku i zrozumiale wytłumaczył, na czym polega mowa zależna (reported speech) w języku angielskim

Jak zacząć czytać szybciej i więcej, ale nie dłużej!



Baner reklamowy dodatki.odjechani.com.pl





Aktualnie online
Gości online: 2

Użytkowników online: 0

Łącznie użytkowników: 20,154
Najnowszy użytkownik: pcptydit74
Ankieta
Czy chciałbyś aby w serwisie MUZOL powstało forum dyskusyjne?

Tak

Nie

Nie mam zdania

To już dziewiąty album studyjny tego amerykańskiego zespołu, nagrany po blisko czteroletniej przerwie. Skillet od samego początku jest prowadzony przez małżeństwo Cooperów – Johna (śpiew, bas, gitary akustyczne) i Korey (śpiew, chórki, gitara rytmiczna, klawisze). Na płycie nie brak atrakcyjnych melodii – praktycznie każdy utwór to murowany kandydat na przebój.



Swiadczy o tym już kompozcja tytułowa, śpiewana zachrypniętym głosem Johna Coopera i dla kontrastu - delikatnym Korey. Ciekawym efektem jest wykorzystanie w tym utworze dziecięcego chóru co wzmacnia wymowę całości. Skillet łączą w swej twórczości rockową zadziarność z popowym zacięciem. Słychać to w rytmicznym ''Sick of it'' czy też, bardziej stonowanym ''Good to be alive'' z delikatnym, fortepianowym tłem.

W ''Not gonna die'' powracają cieżkie riffy gitarowe i symfoniczne dźwięki instrumentów klawiszowych. Ta kompozyvja na pewno powinna przypaść do gustu fanom zespołu Evanascence. Mocnym strzałem jest dość mroczny, naszpikowany elektronicznymi smaczkami, ''Circus for a psycho''. Dla kontrastu sporą dawkę liryzmu przynosi ballada ''American noise''. Z kolei ''Madness in me'' łączy dosć skoczne perkusyjne rytmy z masywnymi riffami gitar. Utwór niespodziewanie się urywa i przechodzi w coś na kształ balladowej cody. Słyszymy głos dziecka, delikatny śpiew Korey i przestrzenne tło instrumentów klawiszowych.

Zaraz potem zespół przechodzi do ''Salvation''. To stonowana kompozycja, z zapadającymi w pamięć melodiami oraz emocjonalnym śpiewem Johna i Korey. Podobnie jest w majestatycznym, opartym na orkiestralnych brzmieniach utworze ''Fire and fury''. Ogólnie całkiem pozytywne wrażenie psuje dość niejaki ''My religion''. Na szczęście kolejne dwie kompozycje zacierają to złe wrażenie. Zamykająca płytę ''What I believe'' ponownie przynosi sporą dawkę orkiestralnych aranżacji i dobrze rozplanowanych parti wokalnych Johna i Korey.

Na pochwałę zasługuje świetne brzmienie całej płyty, za które jest odpowiedzialny, uznany producent, Howard Benson (współpracował wcześniej z Motorhead, Bon Jovi, My Chemical Romance). Płyta ''Rise'' nie jest może jakimś muzycznym objawieniem. Trzeba jednak przyznać, że Skillet ma talent do komponowania wyrazistych i niezwykle nośnych piosenek. Wszystko to jest podane w ostrej i zarazem bardzo przebojowej formie.


Wytwórnia:
Warner Music Poland
Brak dodanych komentarzy. Może czas dodać swój?
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?