facebook


Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Ostatnie artykuły
Koncert zespołu ARMI...
Ściągać czy nie ścią...
,,Będziesz moją pani...
Piractwo fonograficzne
Richard Wright (1943...
Muzyka
Zapraszam do posłuchania naszego utworu "Oddmenout". Utwór zaczyna się od ciszy, zatem proszę o cierpliwość.


Naucz się:
Jak stworzyć fenomen grozy w muzyce

Jak zdać każdy egzamin? Poznaj metody mistrzów

Jak poradzić sobie na egzaminie ze statystyki

Jak napisać merytorycznie dobrą, strukturalnie logiczną i edytorsko piękną pracę dyplomową i ją z sukcesem obronić

Jak nie powtarzać w kółko tych samych błędów w nauce języka angielskiego

W jaki sposób 1000 formuł konwersacyjnych pozwoli Ci opanować język angielski i sprawną komunikację

Angielskie przyimki (prepositions) na 1000 praktycznych przykładach, dzięki którym łatwiej je zapamiętasz

W końcu ktoś po ludzku i zrozumiale wytłumaczył, na czym polega mowa zależna (reported speech) w języku angielskim

Jak zacząć czytać szybciej i więcej, ale nie dłużej!



Baner reklamowy dodatki.odjechani.com.pl





Aktualnie online
Gości online: 3

Użytkowników online: 0

Łącznie użytkowników: 20,154
Najnowszy użytkownik: pcptydit74
Ankieta
Czy chciałbyś aby w serwisie MUZOL powstało forum dyskusyjne?

Tak

Nie

Nie mam zdania

Z Tomkiem Budzyńskim miałem przyjemność rozmawiać po wydaniu nowej płyty Armii - ''Toń.'' Album został entuzjastycznie przyjęty zarówno przez fanów jak i krytyków muzycznych. Tomek opowiedział mi, między innymi, o procesie powstania płyty, oprawie graficznej, tekstach oraz planach Armii na najbliższą przyszłość.



Kiedy Armia rozpoczęła pracę nad albumem ''Toń''? Jak można interpretować tytuł płyty?

Pracę nad tą płytą zaczęliśmy jeszcze z Krzyżykiem i Kmietą czyli jakieś 6 lat temu. Już wtedy powstały takie kawałki jak ''Puste Okno” i ''Cudzy grzech” a także wiele innych, które nie weszły na „Toń”. Niestety musieliśmy się rozstać z tą sekcją rytmiczną albowiem zafascynowała ich propozycja grania z Litzą w jego nowym zespole o nazwie Luxtorpeda. Nie jest łatwo znaleźć od razu odpowiednich następców więc trochę to trwało zanim skład się ustabilizował. Po drodze graliśmy z Pawłem Piotrowskim na basie i Danielem Karpińskim na perkusji. Chcę tu przypomnieć, że Paweł Piotrowski grał już kiedyś w Armii nagrywając tak znane płyty jak ''Triodante’’ i ''Duch”. Niestety jego powrót do zespołu był krótkotrwały i nie zaowocował nagraniem płyty choć graliśmy razem dużo prób z nowym materiałem i wyglądało to bardzo obiecująco. Także z ''Karpiem” nie pograliśmy długo, na jakiś czas zastąpił go świetny perkusista Przemek Pacan, z którym zagraliśmy bardzo udaną ,według mnie trasę ''Podróż na Wschód”. I tu też nie udało się nic wspólnie nagrać ,choć bardzo tego żałuję. W końcu postanowiliśmy wypożyczyć sekcję rytmiczną z Trupiej Czaszki i tak już zostało. Co do tytułu płyty to interpretację zostawiam odbiorcom choć dla mnie ''Toń” to coś w rodzaju tajemniczej, nietzcheańskiej otchłani. To bardzo niebezpieczne miejsce. Kto w nią patrzy robi to na własną odpowiedzialność i wiele ryzykuje. To jest przepaść.

Album jest znacznie prostszy w odbiorze niż mocno eksperymentalny ''Freak.'' Czy to był świadomy powrót do bardziej metalowo - punkowej stylistyki?

Nasza działalność jest spontaniczna i otwarta na wszystko. Nie przywiązujemy się specjalnie do jakiejś świadomej wizji bo pracując nad płytą takiej wizji nie ma. To co gramy wypływa raczej ze sfer podświadomych a nie intelektualnych. Tym bardziej nie obchodzi nas szufladkowanie naszej twórczości bo my akurat nie gramy ani punka ani metalu. Nasz styl jest bardzo charakterystyczny i jedyny w swoim rodzaju. Nie można nas z nikim porównać ani pomylić.

Podoba mi się projekt graficzny okładki. Widzimy na niej jakby rzeźbę(?) Co ona dokładnie przedstawia?

Okładka jest dziełem mojej córki Niny. Nie wiem czy to jest rzeźba ….ja tego tak nie odbieram. Ja tam widzę rozprzestrzeniającą się otchłań, albo jakąś przepaść, w której można się utopić. Okładka jest wieloznaczna tak jak tytuł płyty i każdy może ją odbierać na swój sposób. To mi bardzo odpowiada bo to pobudza wyobraźnię i poszerza horyzonty.



Znakiem rozpoznawczym Armii jest tworzenie ''ściany dźwięku'' (trochę w stylu Phila Spectora). Czy możesz zdradzić jak osiągacie takie brzmienie?

Tę ścianę dźwięku ''wymyślił” dla nas Robert Brylewski. To on, tak naprawdę stworzył w połowie lat osiemdziesiątych brzmienie naszego zespołu. Pierwszym w pełni ''armijnym''„ utworem było ''Jeżeli nam”. Właśnie ten utwór określił nasz w pełni oryginalny styl. Wszystko to zostało parę lat później rozwinięte i udoskonalone na płycie ''Legenda”. Nowatorskim patentem było zastosowanie przez Roberta techniki ''dub” (używanej tylko w muzyce reggae) do muzyki czadowej. Na późniejszych płytach są przeróżne wariacje tego pomysłu i mimo to, że graliśmy z różnymi gitarzystami , takimi jak Popkorn czy Michał Grymuza, którzy mają własny styl gry i brzmienie to udało nam się ową ''armijność'' zachować do dziś.

Zamykający album ''Tam gdzie kończy się kraj'' (pełen psychodelicznych dźwięków) kojarzy mi się trochę ze stylistyką wczesnego Pink Floyd...

To jest zasługa Marcina Borsa, który jest współproducentem naszej płyty. W jego studiu znajdują się te cudowne instrumenty klawiszowe z epoki przełomu lat 60/70 –tych jak analogowe syntezatory Mooga, Solina czy piano Wurlitzer. Oczywiście nie wahaliśmy się ich użyć co doskonale słychać w tym utworze. Ja jestem wielbicielem muzyki psychodelicznej, bardzo lubię wczesny Pink Floyd, Can, Tangerine Dream i niemiecką scenę krautrockową. Wszystkie płyty Armii pełne są tego typu dźwięków, ta również.

Nie wiem, czy się zgodzisz, ale Twoje teksty odbieram jako takie barwne plamy słowne. To takie jakby ''rzucane na papier'' myśli, które razem tworzą całość...

Jacaszek ostatnio powiedział ,że ja tworzę muzykę ilustracyjną. Muszę przyznać mu rację, bo jako malarz odbieram świat poprzez obrazy i przez obrazy świat interpretuję. Moje teksty są plastycznymi wizjami. Ja zawsze piszę teksty do powstałej już muzyki. Muzyka mnie inspiruje, słuchając wyobrażam sobie różne rzeczy … można powiedzieć, że one do mnie przychodzą. Na ''Toni” są to duchowe, metafizyczne przestrzenie jak z niektórych obrazów Giorgio de Chirico. Tu chodzi o pewien tajemniczy, ogólny nastrój. Moim celem nie jest przekonywanie kogoś do czegoś czy uprawianie jakiejś publicystyki na zasadzie ''to mi się nie podoba, z tym się nie zgadzam”. To mnie kompletnie nie interesuje. Nasza sztuka, jak powiedziałem wcześniej jest spontaniczna i antyintelektualna. Nie trzeba jej rozumieć wystarczy ''czuć”.

Czy już dotarły do Ciebie opinie fanów i krytyków na temat ''Toń''?

Tak , czytałem już pare…

Plany na najbliższą przyszłość? Na kiedy planowane są koncerty promujące nowy album?

Mam nadzieję, że uda się nam zagrać trochę koncertów. Parę już zagraliśmy i muszę powiedzieć, że ''Toń” za żywo nabiera jeszcze większej mocy.

Dzięki za rozmowę!

Zapraszamy też do lektury recenzji płyty ''Toń'': http://muzol.com.pl/news.php?readmore=2783
Brak dodanych komentarzy. Może czas dodać swój?
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?