facebook


Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Ostatnie artykuły
Koncert zespołu ARMI...
Ściągać czy nie ścią...
,,Będziesz moją pani...
Piractwo fonograficzne
Richard Wright (1943...
Muzyka
Zapraszam do posłuchania naszego utworu "Oddmenout". Utwór zaczyna się od ciszy, zatem proszę o cierpliwość.


Naucz się:
Jak stworzyć fenomen grozy w muzyce

Jak zdać każdy egzamin? Poznaj metody mistrzów

Jak poradzić sobie na egzaminie ze statystyki

Jak napisać merytorycznie dobrą, strukturalnie logiczną i edytorsko piękną pracę dyplomową i ją z sukcesem obronić

Jak nie powtarzać w kółko tych samych błędów w nauce języka angielskiego

W jaki sposób 1000 formuł konwersacyjnych pozwoli Ci opanować język angielski i sprawną komunikację

Angielskie przyimki (prepositions) na 1000 praktycznych przykładach, dzięki którym łatwiej je zapamiętasz

W końcu ktoś po ludzku i zrozumiale wytłumaczył, na czym polega mowa zależna (reported speech) w języku angielskim

Jak zacząć czytać szybciej i więcej, ale nie dłużej!



Baner reklamowy dodatki.odjechani.com.pl





Aktualnie online
Gości online: 1

Użytkowników online: 0

Łącznie użytkowników: 20,154
Najnowszy użytkownik: pcptydit74
Ankieta
Czy chciałbyś aby w serwisie MUZOL powstało forum dyskusyjne?

Tak

Nie

Nie mam zdania

9 kwietnia Progresja Music Zone zaprasza na wyjątkowe muzyczne przeżycie. Karma to Burn pojawi się w Warszawie na jedynym koncercie w Polsce. Publiczność będzie rozgrzewać szwajcarska formacja Sons Of Morpheus.


Karma To Burn, to zespół dzięki, któremu w 1995 roku, instrumentalna muzyka rockowa na stałe zagościła na muzycznej mapie świata. Pochodzący z Appalachów, zdrowo pociągający tanią łychę i wódę z zatkniętych za pazuchą flaszek muzycy Karma To Burn rozpoczęli swoją podróż wyposażeni w zestaw riffów i niechęć do władzy. Po podpisaniu kontraktu z Roadrunner Records w 1997 roku, ukazał się ich pierwszy album. Wytwórnia nalegała, by na płycie znalazł się wokal, motywując to dotarciem do szerszego grona odbiorców. Grupa ostatecznie ustąpiła i znalazła wokalistę, jednak od początku było pewne, że to tylko tymczasowe rozwiązanie. Muzyka, którą tworzyli mówiła sama za siebie, nie potrzebowała dodatkowej treści w postaci wokalu. Szybko po wydaniu krążka, zrezygnowano z wokalisty, poświęcając całą uwagę pierwotnemu założeniu, czyli muzyce.

Konsekwentna wizja, utorowała im drogę, do stworzenia dwóch docenionych przez krytyków arcydzieł: ‘'Wild wonderful purgatory'’ (1999) & ''Almos heathen'’ (2001). Każda z tych płyt, przeszła do historii, jako klasyk, który do tej pory z powodzeniem przyciągają uwagę publiczności. Mimo ogromnego sukcesu muzycznego, kontrowersje i wewnętrzne napięcia doprowadziły do rozpadu grupy w 2002 roku. Siedem lat później Karma To Burn powtórnie zwarła swe szeregi w Los Angeles i wróciła do realizacji pierwotnej idei muzyki instrumentalnej. W L.A. zespół nagrał dwie kolejne płyty: ‘'Appalachian Incantation'’ (2010) and ‘'V'’ (2011), oba pod skrzydłami Napalm Records. Oprócz pracy nad nowym materiałem Karma To Burn, podjęła śmiałą decyzję ponownego wydania swojej debiutanckiej płyty, tym razem bez wokalu.

Dwa nowe krążki, to jednak projekty mocno eksperymentalne, ukazujące ich nowatorskie podejście do muzyki. Po raz pierwszy w historii, zespół zdecydował się nagrać covery, wzbogacone wyjątkowymi solówkami, a także, co zaskakujące partiami wokalnymi. Ten ruch był jasnym sygnałem, że Panowie dojrzewają jako muzycy i potrafią wyjść poza wcześniej założone ramy. Po 20 latach od zawiązania się grupy, wrócili z nagraniem, które demonstruje ich znakomitą formę. W 2014 Karma To Burn powróciło w góry, a krążek ‘'Arch Stanton’ (FABA Records/Deepdive Records), bez problemu zdobył uznanie fanów. W lutym na rynku ukazała się ich najnowsza EP-ka ’Mountain Czar’.

Sons of Morpheus, to trio, reprezentujące szwajcarską scenę rocka psychodelicznego. W skład zespołu wchodzą: Manuel (gitara, wokal), Lukas (bass, wokal) i Rudy (perkusja). Co sprawia, że ich zespół jest wyjątkowy? Utwory? Skandale? Wygląd? Wszystkie te odpowiedzi są błędne. To, co czyni ich muzykę wyjątkową, to tchnięte w nią życie. Czysta magia. “Połączyły nas wspólne przemyślenia i wspólne cele” – tłumaczy wokalista Manuel Bissig. “Nie potrzeba słów, by wyrazić to czym się zajmujemy. Wystarczy się wsłuchać, poczuć to.”

Ich debiutancki album, to mieszanka stonera, bluesa, rocka i lekkiej psychodelii. To, co łączy Sons Of Morpheus z bohaterami lat 60. i 70., to brudne riffy, pozbawione zbędnych upiększeń. Zespół jest doskonałym przykładem na to, że warto jamować, improwizować i ocierać się o różne gatunki muzyczne. Główną osią ich muzycznych poczynań jest granie na żywo.
“Jesteśmy live-bandem, więc z łatwością przychodzi nam nagrywanie” – podsumowuje Bissig. Współpraca z Jimem Watersem (Sonic Youth, Jon Spencer Blues Explosion), była nie tylko logicznym krokiem, ale także najlepszą decyzją jaką zespół mógł podjąć. Płyta jest niesamowicie żywa. Huczy, skrzypi, zupełnie jakby zespół grał w Twoim pokoju. “Kiedy nagrywamy na żywo, w tym jednym, magicznym momencie rodzi się coś, niezwykłego, emocje płyną prosto z nas. W tym momencie liczy się tylko muzyka…”

Karma To Burn [USA] / Sons Of Morpheus [Szwajcaria]
Progresja Music Zone - Fort Wola 22
data: 09/04/2016
otwarcie bram: 19:00 (szczegółowy plan wydarzenia wkrótce)
scena/klub: NOISE STAGE
ceny biletów: przedsprzedaż - od 60 PLN | w dniu - 73 PLN

http://progresja.com/events/karma-to-burn-sons-of-morpheus/
Brak dodanych komentarzy. Może czas dodać swój?
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?