facebook


Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Ostatnie artykuły
Koncert zespołu ARMI...
Ściągać czy nie ścią...
,,Będziesz moją pani...
Piractwo fonograficzne
Richard Wright (1943...
Muzyka
Zapraszam do posłuchania naszego utworu "Oddmenout". Utwór zaczyna się od ciszy, zatem proszę o cierpliwość.


Naucz się:
Jak stworzyć fenomen grozy w muzyce

Jak zdać każdy egzamin? Poznaj metody mistrzów

Jak poradzić sobie na egzaminie ze statystyki

Jak napisać merytorycznie dobrą, strukturalnie logiczną i edytorsko piękną pracę dyplomową i ją z sukcesem obronić

Jak nie powtarzać w kółko tych samych błędów w nauce języka angielskiego

W jaki sposób 1000 formuł konwersacyjnych pozwoli Ci opanować język angielski i sprawną komunikację

Angielskie przyimki (prepositions) na 1000 praktycznych przykładach, dzięki którym łatwiej je zapamiętasz

W końcu ktoś po ludzku i zrozumiale wytłumaczył, na czym polega mowa zależna (reported speech) w języku angielskim

Jak zacząć czytać szybciej i więcej, ale nie dłużej!



Baner reklamowy dodatki.odjechani.com.pl





Aktualnie online
Gości online: 2

Użytkowników online: 0

Łącznie użytkowników: 20,154
Najnowszy użytkownik: pcptydit74
Ankieta
Czy chciałbyś aby w serwisie MUZOL powstało forum dyskusyjne?

Tak

Nie

Nie mam zdania

Isle of Love to warszawskie trio grające szeroko pojmowaną muzykę rockową. Grupa stawia, przede wszystkim, na nastrojowe kompozycje z melancholijnymi, poetyckimi tekstami. Niedawno Isle of Love wydało swą pierwszą płytę i właśnie ona była głównym tematem mojego rozmowy z muzykami.

Jak doszło do powstania Isle of Love?

Jesienią 2014 roku spotkaliśmy się z Tomkiem i postanowiliśmy spróbować wspólnej pracy nad muzyką. Bez jakichkolwiek z góry ustalonych reguł i planów chcieliśmy sprawdzić co się „zadzieje”. Okazało się, że jest nam bardzo po drodze i wszystko zgrabnie i bardzo szybko się układa. Muzyka powstawała z dużą łatwością, naturalnie i bez siłowania się - po prostu poczuliśmy, że jest nieprzekłamanym odzwierciedleniem tego co mamy w naszych głowach. Postanowiliśmy więc podejść do całej idei bardziej poważnie i nagrać to co powstało, w trakcie naszych z reguły nocnych prób. Wiosną 2015 roku ukazało się nieoficjalne wydawnictwo, a kilka miesięcy później dołączył do nas Marcin Żabiełowicz, gitarzysta zespołu Hey. Rok później podpisaliśmy kontrakt fonograficzny i w maju 2016 roku ukazał się nasz debiutancki album.

Jak przebiega proces twórczy w zespole? Jest jakiś lider?

Isle of Love to dobrze rozumiejący się kolektyw muzyczny, który nie potrzebuje lidera. Każdy z nas jest liderem i nikt nim nie jest. Wszyscy mamy mnóstwo pomysłów, które następnie razem „psujemy” i udoskonalamy, budując nową jakość o charakterze Isle of Love.

Tak jak napisałem w mojej recenzji płyty Wasza twórczość ma duże walory ilustracyjne - świadczą o tym klipy do ''Song of silence'' oraz ''Dom jest''. Myśleliście, aby wykorzystać swą muzyką jak ścieżkę dźwiękową w filmie lub dokumencie?

Jest nam bardzo miło i rzeczywiście chyba jest w tym dużo prawdy. Kilka naszych utworów, między innymi powyżej wymienione, znalazło się w serialu TVN „Aż po sufit”. Byłoby na pewno niezwykle przyjemnym, gdyby nasza muzyka posłużyła za ścieżkę dźwiękową również w innym produkcjach.

Gdy pierwszy raz słuchałem albumu to uderzyło mnie duże podobieństwo barwy głosu Adama do Dawida Podsiadło.

Dawid Podsiadło to niesamowicie utalentowany wokalista, z wielką charyzmą w głosie, którego osobiście bardzo cenię. Mogę jedynie powiedzieć, że jest mi bardzo miło i dziękuję za to porównanie, aczkolwiek nie będę krył swojego zaskoczenia. Każdy chyba inaczej odbiera swój głos i nie do końca potrafi stanąć obok i całkowicie obiektywnie, z innej perspektywy się ocenić.

Skąd pomysł na wykorzystanie w nagraniach dilruby? To dość rzadko wykorzystywany w szeroko pojętej muzyce rockowej instrument.

Tomek oprócz gitar, ma w swoim arsenale muzycznym również tradycyjne instrumenty indyjskie, takie jak sitar czy dilruba. Myślę, że można ze spokojem powiedzieć, że jest to jego naturalne środowisko, związane bezpośrednio z jego zainteresowaniami i filozofią życia. Chcieliśmy aby każdy utwór brzmiał jak najlepiej, a dilruba jest instrumentem brzmiącym niezwykle pięknie, nadającym melancholijny charakter, idealnie wpasowującym się w nasz klimat.

Tekst do ''Czuwania'' napisała Mela Koteluk. Jak doszło do tej artystycznej współpracy?

Tomek współpracował z Melą dużo wcześniej, zanim powstało Isle of Love, jeszcze przed pierwszym wydawnictwem „Spadochron”. Napisał wtedy dla Meli kilka utworów („Spadochron” i „Wielkie Nieba) a te które nie zostały wykorzystane postanowiliśmy spróbować ożywić na nowo. W taki sposób „Czuwanie” weszło do naszego repertuaru.

Utwór ''Song of silence'' mimo anglojęzycznego tytułu ma polski tekst. Czemu tak?

A dlaczego nie? „Song of silence” było roboczym tytułem, kiedy Tomek skomponował ten utwór i pomimo wydźwięku, sugerującego tekst w języku angielskim, dla nas nie było już innego tytułu tego utworu, prócz „Song of silence” - każdy inny brzmiałby już nieprawdziwie i byłby zbitką słów na siłę powstałą, aby wbić się w utarty porządek rzeczy, że coś powinno być takie a nie inne.

Do piosenki ''Powietrza jakby mniej'' ma także powstać klip. Kiedy się można go spodziewać?

Czasami bywa tak, że plany zmieniają się jak pogoda w naszym kraju, dlatego też, zanim pojawi się klip do „Powietrza jakby mniej”, zaprezentujemy teledysk do ENI. Nie mniej jednak prace cały czas trwają i w bliżej nieokreślonej przyszłości pojawi się również obraz do „Powietrza jakby mniej”.

Jakie zespoły/ artyści Was inspirują?

Każdy z nas ma swoje inspiracje. Na próżno wypisywałbym tutaj nazwy zespołów czy nazwiska artystów, ponieważ spektrum jest na pewno bardzo szerokie. Osobiście nie lubię szukać inspiracji wśród innych muzyków, co może być odbierane za przejaw arogancji, ale czuję, że często bywa to bardzo destruktywne dla własnej kreatywności i oryginalności.

Plany na najbliższą przyszłość? Będą koncerty?

Obecnie pracujemy nad materiałem już w pełnym składzie. Na pewno niedługo będziemy mogli zdradzić więcej informacji na ten temat. Koncerty do końca roku na pewno jeszcze się pojawią, ale bardziej intensywnie zrobi się na wiosnę 2017 roku.

Dziękuję za rozmowę!
https://www.facebook.com/isleoflove/?fref=ts

Zapraszamy do lektury recenzji płyty Isle of Love: Isle of Love
Brak dodanych komentarzy. Może czas dodać swój?
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?