.::MUZOL::. - Recenzja: ANETA STRZESZEWSKA ''KOŁYSANKI NIEDZISIEJSZE'' (2017)

ANETA STRZESZEWSKA ''KOŁYSANKI NIEDZISIEJSZE'' (2017)

Historia powstania tej niezwykłej płyty jest bardzo ciekawa. Anetę Strzeszewską zainspirowały do pracy zapomniane, ludowe kołysanki, śpiewane przez jej Babcię Natalię. W poszukiwaniu tych pieśni artystka odwiedziła wiele domów spokojnej starości, w których te pieśni były śpiewane od wielu pokoleń.

Pierwsze, co zwróciło moją uwagę, to głos Anety – delikatny, kojący, o aksamitnej barwie. Dzięki temu kołysanki przepełnione są ciepłem i anielskim spokojem. Słychać to choćby w ‘’Chysiały Chysiały’’ – pierwszej pieśni, która powstała z myślą o tej płycie.

Artystce udało się pozyskać do współpracy wielu znakomitych muzyków, których gra wspaniale oddaje kameralny charakter kołysanek. Dominują pastelowe dźwięki fortepianu. Często można też usłyszeć flet, obój, perkusję oraz szczyptę elektronicznych brzmień. Pojawia się też gitara akustyczna (‘’Oczka zmruż’’) i elektryczna, w lekko jazzującym ‘’Synku.’’

Szczególnie podoba mi się wokalny duet Anety i Kamila Mikosa w ‘’Lulajże mi lulaj.’’ Na płycie wyróżnia się bajka ‘’Jak baba barszcz gotowała’’, recytowana przez Babcię Natalię. Wyjątkowo podniosły i uroczysty charakter ma zaśpiewana w języku rosyjskim ‘’Łowiszu ja kolisoczku.’’

Muzyka jest harmonijnie zespolona z tekstami. Wszystkie kompozycje są atrakcyjne melodycznie, bogate brzmieniowo i kunsztownie zaaranżowane. Klimat tych kompozycji nieodparcie kojarzy mi się z atmosferą Świąt Bożego Narodzenia.

Album jest wydany bardzo starannie (bogato ilustrowana książeczka z tekstami, opis procesu powstania kołysanek, teledysk do ‘’La lu laj’’). Nastrojowa, pełna pozytywnych emocji płyta, która przywraca pamięć o zapomnianych, ludowych pieśniach.