facebook


Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Ostatnie artykuły
Koncert zespołu ARMI...
Ściągać czy nie ścią...
,,Będziesz moją pani...
Piractwo fonograficzne
Richard Wright (1943...
Muzyka
Zapraszam do posłuchania naszego utworu "Oddmenout". Utwór zaczyna się od ciszy, zatem proszę o cierpliwość.


Naucz się:
Jak stworzyć fenomen grozy w muzyce

Jak zdać każdy egzamin? Poznaj metody mistrzów

Jak poradzić sobie na egzaminie ze statystyki

Jak napisać merytorycznie dobrą, strukturalnie logiczną i edytorsko piękną pracę dyplomową i ją z sukcesem obronić

Jak nie powtarzać w kółko tych samych błędów w nauce języka angielskiego

W jaki sposób 1000 formuł konwersacyjnych pozwoli Ci opanować język angielski i sprawną komunikację

Angielskie przyimki (prepositions) na 1000 praktycznych przykładach, dzięki którym łatwiej je zapamiętasz

W końcu ktoś po ludzku i zrozumiale wytłumaczył, na czym polega mowa zależna (reported speech) w języku angielskim

Jak zacząć czytać szybciej i więcej, ale nie dłużej!



Baner reklamowy dodatki.odjechani.com.pl





Aktualnie online
Gości online: 2

Użytkowników online: 0

Łącznie użytkowników: 20,154
Najnowszy użytkownik: pcptydit74
Ankieta
Czy chciałbyś aby w serwisie MUZOL powstało forum dyskusyjne?

Tak

Nie

Nie mam zdania

Spektakl ,,Złamane paznokcie czyli rzecz o Marlenie Dietrich'' został wystawiony 20 czerwca, na Małej Scenie wrocławskiego Impartu. Monodram ten jest przejmującym portretem artystki,która ostatnie lata życia spędziła w paryskim apartamencie. Marlena jest osamotniona,zmęczona karierą i szumem medialnym wokół jej osoby.



Na początek przedstawię krótki rys biograficzny głównej bohaterki tego spektaklu – Marleny Dietrich. Ta bardzo popularna niemiecka aktorka i piosenkarka odniosła wielką sławę już w latach 30-tych XX wieku.

Marlena zagrała w ponad 30 filmach – najbardziej znane to ,,Błękitny anioł'', ,,Maroko'' , Szanghaj ekspres'' czy też ,,Destry znowu w siodle''.Nagrała też bardzo wiele płyt z tak pamiętnymi przebojami jak ,,Lili Marleen'', ,,Falling in love again'', ,,Ich bin die fesche Lola'', ,,The boys in the backroom'', ,,Where all the flowers gone''.

Sztuka rozpoczyna się od leżącej na skrzyni Dietrich i siedzącej obok niej, służącej Glorii. Cała scena praktycznie tonie w mroku, co jeszcze bardziej potęguje nastrój pustki i niepokoju. Scenografia także ascetyczna – stojąca na środku skrzynia,która po otworzeniu staje się garderobą słynnej Marleny. Najważniejsze są tu bowiem słowa i przemyślenia na temat przemijania urody,sławy.

Przedstawienie została zbudowane na bardzo ciekawym pomyśle – dialogu służącej Glorii z osamotnioną,zgorzkniałą i zagubioną Marleną. W obu rolach występuje wspaniała Anna Skubik. Dietrich jako lalka? Pomysł dość groteskowy,ale przy tym oryginalny. Ania tak dobrze oddaje postać słynnej aktorki, że czasem się wydaje,że obie te postacie są ze sobą ,,zrośnięte'' w sensie dosłownym i przenośnym. Podziw wzbudzało samo wykonanie lalki autorstwa Barbary Poczwardowskiej i samej pani Skubik.

Jest to szczególnie widoczne w scenie tańca gdy lalka,przedstawiająca Marlenę wręcz ,,wyrasta'' z ud Ani Skubik. Daje to to naprawdę ciekawy efekt! Muzycznie sztukę ilustrują wielkie przeboje Dietrich,zaśpiewane do muzycznego podkładu przez panią Anię(pojawia się na początku przedstawienia kompozycja Edith Piaf).

W wypowiedziach dawnej gwiazdy ekranu jest zawartych wiele odniesień do jej przeszłego życia – wspomnienie przyjaciela i zarazem wielkiej miłości Marleny - Burta Bacharacha, artystyczna walka o popularność z Gretą Garbo czy też aluzja do kontrowersyjnego,lesbijskiego pocałunku z filmu ,,Maroko''.Znamienne są słowa Dietrich w których określa ,,publiczność jako orkiestrę,a siebie jako dyrygentkę''.

Cały spektakl to gorzka refleksja o przemijaniu, nieszczęśliwej i niespełnionej miłości oraz o blaskach i cieniach wielkiej sławy. Postać Marleny jest tutaj z jednej strony tragiczna(uwidacznia się to w jej wykonaniu kompozycji ,,Nature boy'' z filmu o tym samym tytule),ale też komiczna – przechadzanie się słynnej aktorki wśród publiczności.

Spektakl kończy się śmiercią Marleny i monologiem Glorii(a może i samej Anny Skubik) w którym zostaje wyjaśniony zamysł całego monodramu – chęć bycia z wielką artystką w ostatnich chwilach jej życia.

,,Złamane paznokcie'' to przejmując,bardzo prawdziwy portret niezapomnianej Marleny Dietrich,która okazała się osobą bardzo wrażliwą,niezależną,świadomą własnej wartości,ale jednocześnie sfrustrowaną i nieszczęśliwą.

Jedynym minusem tego wyjątkowego wieczoru na Małej Scenie w Imparcie był momentami trochę słabo słyszalny, na początku przedstawienia, głos Anny Skubik Niemniej jednak monodram ten zrobił na mnie duże wrażenie gdyż obala on mit artysty,którego życie jest pasmem sukcesów bez żadnych smutków i uczuciowych rozterek.

,,Publiczność jest orkiestrą, a ja jestem dyrygentką''

Anna Skubik – lalkarka i aktorka,która ukończyła wydział lalkarski na wrocławskiej PWST. Spektakl powstał przy współpracy z Teatrem Wiczy w Toruniu. Przedstawienie było prezentowane na wielkich festiwalach krajowych i międzynarodowych. Zdobyło ono wiele prestiżowych nagród – między innymi na Festiwalu Teatrów Jednego Aktora we Wrocławiu (2008) i za kreację aktorską ZASP-u na Międzynarodowych Spotkaniach Teatrów Jednego Aktora w Toruniu 2009. Spektakl był grany w wielu różnych jeżykach.

W roli głównej – Anna Skubik
tekst i reżyseria: Romuald Wicza-Pokojski
scenografia: Romuald Wicza-Pokojski
opracowanie muzyczne: Igor Nowicki
Brak dodanych komentarzy. Może czas dodać swój?
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?