facebook


Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Ostatnie artykuły
Koncert zespołu ARMI...
Ściągać czy nie ścią...
,,Będziesz moją pani...
Piractwo fonograficzne
Richard Wright (1943...
Muzyka
Zapraszam do posłuchania naszego utworu "Oddmenout". Utwór zaczyna się od ciszy, zatem proszę o cierpliwość.


Naucz się:
Jak stworzyć fenomen grozy w muzyce

Jak zdać każdy egzamin? Poznaj metody mistrzów

Jak poradzić sobie na egzaminie ze statystyki

Jak napisać merytorycznie dobrą, strukturalnie logiczną i edytorsko piękną pracę dyplomową i ją z sukcesem obronić

Jak nie powtarzać w kółko tych samych błędów w nauce języka angielskiego

W jaki sposób 1000 formuł konwersacyjnych pozwoli Ci opanować język angielski i sprawną komunikację

Angielskie przyimki (prepositions) na 1000 praktycznych przykładach, dzięki którym łatwiej je zapamiętasz

W końcu ktoś po ludzku i zrozumiale wytłumaczył, na czym polega mowa zależna (reported speech) w języku angielskim

Jak zacząć czytać szybciej i więcej, ale nie dłużej!



Baner reklamowy dodatki.odjechani.com.pl





Aktualnie online
Gości online: 2

Użytkowników online: 0

Łącznie użytkowników: 20,154
Najnowszy użytkownik: pcptydit74
Ankieta
Czy chciałbyś aby w serwisie MUZOL powstało forum dyskusyjne?

Tak

Nie

Nie mam zdania

Joseph Magazine to wrocławski zespół powstały w 2008 roku. Trzeba przyznać,że na swojej pierwszej płycie muzycy zawiesili poprzeczkę bardzo wysoko. Twórczość zespołu powinna przede wszystkim zainteresować miłośników metalowo – progresywnych dźwięków.



Już sama okładka autorstwa znanego,szwedzkiego grafika doskonale wprowadza w niesamowity nastrój płyty. Na początek dość mroczne intro, mogące stanowić ścieżkę dźwiękową do thrillera.

Płynnie przechodzimy w równie posępny utwór ,,Vision'' z demoniczną melodeklamacją zaproszonego na sesję nagraniową Krzysztofa Chytla.

Trudno tu wyróżnić konkretny utwór bo płyta stanowi zwartą całość i właściwie można ją traktować jak jedną,długą suitę. Świadczy o tym choćby zawarty w książeczce temat przewodni albumu – podróż do własnego wnętrza.

Joseph Magazine to przede wszystkim kunsztownie zaaranżowana i wykonana muzyka instrumentalna, pełna zmian nastrojów. Są to często bardzo wymagające,wielowątkowe kompozycje przy których naprawdę nie sposób się nudzić.

Bardzo podobają mi się przestrzenne brzmienia instrumentów klawiszowych momentami mogące kojarzyć się z twórczością Vangelisa ( balladowy,,Holy land'' z zapadającymi w pamięć wokalizami w finale).

Natomiast w utworze ,,Tower'' klawisze nadają symfonicznego rozmachu. Na uwagę zasługują także klasycznie progresywne gitarowe sola(np. w ,,Heremit'') i stylowe,metalowe riffy. Sporo na tej płycie też klawiszowo – gitarowych ,,pojedynków''. W kilka utworów na płycie zostały wplecione w muzykę ,,mówione wstawki'' – między innymi komika Billa Hicksa i filozofa Jiddu Khrisnamutiego.

W mocniejszych,bardziej gitarowych fragmentach można usłyszeć echa Dream Theater czy też Porcupine Tree. To są jednak jedynie muzyczne inspiracje na których muzycy,w twórczy sposób, budują swój dźwiękowy świat.

Jedynym na płycie utworem, z tradycyjną linią wokalną jest tytułowy ,,Night of the red sky''. Płytę zamyka najbardziej agresywny i pokręcony rytmicznie ,,Torn piece of the sky''.

Myślę,że nie będzie przesadą stwierdzenie,że jest to na pewno jedna z najlepszych metalowo – progresywnych płyt jakie dane mi było słyszeć od wielu lat. Albumu ,,Night of the red sky'' najlepiej posłuchać kilka razy - wtedy bardziej zyskuje na wartości.

http://www.facebook.com/josephmagazineband

http://www.myspace.com/josephmagazine

http://www.facebook.com/josephmagazineband
Brak dodanych komentarzy. Może czas dodać swój?
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?