.::MUZOL::. - Recenzja: ATAN - ''METAMORPHIC'' (2025)

ATAN - ''METAMORPHIC'' (2025)

Zespół Atan śledzę już od kilku dobrych lat. Już ‘’Ugly monster’’ zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie więc z ciekawością czekałem na nowy krążek. No i doczekałem się – ‘’Metamorphic’’ to podwójny (!) album na którym znajdziemy 18 utworów.

Muzycznie krążek jest zróżnicowany – z jednej strony są to utwory nu – metalowe (nisko strojone gitary) a z drugiej kompozycje spokojniejsze, z ‘’czystymi’’ brzmieniami gitar.

Claudia Moscoso ma dużą swobodę w operowaniu swoim głosem – od deklamacji, przez tradycyjny śpiew aż po scream i soczysty growl. Jeśli ktoś był na koncercie Atan to zgodzi się ze mną, że Claudia jest również charyzmatyczną frontmanką. Ma miłą dla uszu barwę głosu, która trudno pomylić z innymi wokalistkami.

Za całą warstwę muzyczną odpowiada gitarzysta Andrzej Czaplewski. Dlatego też twórczość Atan jest bardzo mocno oparta na ostrych, jak brzytwa, metalowych riffach. Podoba mi się też interesująca gra sekcji rytmicznej, dzięki której utwory Atan nie są banalne i ‘’kwadratowe.’’

Moje ulubione utwory? Jest ich naprawdę sporo – weźmy na przykład melodyjny, balladowo – metalowy ‘’Echoes of meaninngs’’, który znajduje się na pierwszym cd. Bardzo podobają mi się w nim ogniste solówki Andrzeja.

W pamięć zapadł mi także posępny ‘’All I know’’, z łatwo wpadającymi w ucho refrenami. Świetnie się słucha tajemniczego ‘’First fig’’, który jest oparty na basowym motywie. Wypuszczony na singlu, niezwykle dynamiczny ‘’Godot’’ na pewno wspaniale sprawdzi się na koncertach. Wyróżniłbym jeszcze chwytliwy ‘’Alchemist’’,z najlepszą solówką gitarową na płycie.

Czarny dysk (czyli drugi) także przykuwa uwagę. Otwierają go ‘’Rind’’, który fajnie dawkuje muzyczne napięcie. Ważnym utworem jest prog metalowy ‘’Chasing light’’, z gościnnym udziałem Dereka Shreriniana (ex – klawiszowiec Dream Theater). Jego solo jest naprawdę obłędne.

Warto posłuchać ‘’The antidote’’ – w nim Claudia Moscoso rapuje i robi to w bardzo przekonywujący sposób. ‘’Down’’ kojarzy mi się trochę ze stylistyką Korna. Basowy motyw otwiera bujający ‘’Dopamine’’, który ma dużą siłę rażenia. Całość zamyka programowo ociężały ‘’Respite’’ (z udziałem Marka Richardsona - perkusisty Skunk Anansie).

Atan proponuje słuchaczom solidną porcję muzyki. ‘’Metamorphic’’ najlepiej posłuchać kilka razy, aby ją w pełni docenić. Twórczość zespołu wymaga koncentracji, bo nie jest to muzyka prosta w odbiorze. Jak ktoś lubi osobliwe połączenia progresji z nu – metalem to myślę że nowa płyta Atan powinna się spodobać. Ja jestem na tak.