Zapraszam do posłuchania naszego utworu "Oddmenout". Utwór zaczyna się od ciszy, zatem proszę o cierpliwość.

|
Gości online: 2
Użytkowników online: 0
Łącznie użytkowników: 20,154
Najnowszy użytkownik: pcptydit74
|
|
Zapraszam do lektury wywiadu, który miałem przyjemność przeprowadzić z wokalistką zespołu Toń - Moniką Adamską - Guzikowską. Rozmawialiśmy między innymi o: trasie koncertowej, początkach kariery wokalnej Moniki, nagraniach zespołu i wielu innych ciekawych aspektach życia w grupie rockowej.
foto: Bang Your Head Live Photography
Gratuluję Wam świetnego, wrocławskiego koncertu. Jak się grało? Czy to był Wasz pierwszy raz we Wrocławiu?
MAG: Dziękuję! Cieszę się, że koncert Ci się podobał! Jako TOŃ zaczęliśmy grać 14 czerwca 2024 i nie mieliśmy wielu okazji do grania w różnych miastach. Ta trasa, prócz warszawskiego występu, to były same pierwsze razy. Łącznik to fenomenalna przestrzeń koncertowa! Można nawet powiedzieć, że luksusowa! Wielka scena, przestronny backstage. W takich miejscach granie to nie tylko
przyjemność, ale też nowy poziom artystycznych doświadczeń. Byliśmy także pod wrażeniem publiczności, która żywo reagowała z muzyką. Momentami dochodziło nawet do pogo, więc zakładam, że było dobrze (śmiech)!
Kiedy zaczęła się Twoja przygoda z muzyką i śpiewem?
MAG: W przebłyskach przeszłości widzę siebie jako małą dziewczynkę wyjącą do nieba „My heart will go on”, ale tak poważniej zajęłam się śpiewaniem dopiero w liceum. Wzięłam kilka razy udział w konkursie piosenki i tak zjadłam bakcyla.
Masz wykształcenie muzyczne czy jesteś samoukiem? Masz ładną barwę głosu. Kontrastuje ona z ostrą muzyką, ale to dobry kontrast.
MAG: Nie mam wykształcenia formalnego, ale też nie do końca jestem samoukiem. Na początku próbowałam sama zrozumieć śpiewanie, a później zaczęłam szukać odpowiedzi u nauczycieli. Największy rozwój osiągnęłam kiedy sama zaczęłam uczyć. Wiedzę zdobywałam od mistrzów i mistrzyń z przeróżnych obszarów związanych bezpośrednio lub pośrednio ze śpiewem. Nie mam wpływu na to jaką mam barwę, ale mam wpływ na to w jakim stylu mogę śpiewać. Co może się oczywiście podobać, albo nie (śmiech).
Sama też uczysz innych śpiewu. Czy trudno jest być nauczycielem?
MAG: Jest i nie jest. Bycie nauczycielką śpiewu wymaga dużo uważności, pokładów empatii i cierpliwości oraz dużej dozy kreatywności. Najczęściej nie sprawia mi to trudności, lubię to robić, dzięki temu czuję ogrom satysfakcji. Natomiast próg wejścia jest dość wysoki i żeby to robić dobrze, i z myślą o swoich podopiecznych, trzeba się do tego zawodu dobrze przygotować. Nie każdy kto potrafi śpiewać będzie dobrym nauczycielem. Na początku bardzo się tego bałam, że mimo swoich umiejętności nie sprawdzę się w tej roli. Na szczęście okazało się inaczej.
Jak powstał Toń? Macie ciekawy opis na fb – ‘’Przedsiębiorca z branży pogrzebowej, prawnik od prądu, nauczycielka śpiewu, tłumacz z MTV i tatuś polskiego stonera - grają wspólnie muzykę z pogranicza good vibe’u i bad-tripa.’’
MAG: Powstała dokładnie tak. Kuba pewnego dnia postanowił poszukać ludzi do grania i dał ogłoszenie na Facebooku. To ogłoszenie przeczytał Robert, który zaprosił go do swojej przearanżowane na salę prób piwnicy. Potem doszli Wojtek, Jagoda i ja. W pewnym momencie zrozumieliśmy, że to co się dzieje to zespół i najwyższy czas nadać temu dziecku nazwę. Tak powstała TOŃ.
Pamiętasz pierwszy koncert Toń?
MAG: Trudno jest nie pamiętać. To był koncert premierowy, połączony z datą wydania naszego debiutanckiego krążka „Korzenie”. Do Hydrozagadki przyszło ponad 130 osób. Dodatkowo to były moje urodziny więc miałam też dość niezwykłą imprezę.
Niedawno z zespołem rozstała się perkusistka Jagoda. Czemu? Powiedz coś o nowym perkusiście.
MAG: Tak, Jagoda musiała wybrać między pracą a graniem. Nie dziwimy się, że wybrała pilotowanie samolotami (śmiech)! Mikołaj jest zupełnie inny niż Jagoda. Jest nieokiełznany i okłada bębny bez litości. Bardzo nam pasuje jego energia i osobowość. Szybciutko stał się częścią rodziny.
Kiedy zaczęliście pracę nad ‘’płytą ’’Korzenie’’?
MAG: Prace zaczęły się w 2021 roku kiedy Kuba i Robert zaczęli grać pierwsze riffy, natomiast tak na poważnie krążek zaczął się kształtować w 2023 roku.
Płyta jest dla mnie w pewnym sensie progresywna bo macie rozbudowane formalnie utwory. Choć z drugiej strony cały czas jest to osadzone w ciężkim metalu. Fajnie, że śpiewasz po polsku. Nie jest to tak oczywiste wśród polskich zespołów, które koniecznie chcą, dzięki angielskim tekstom, zaistnieć za granicą. Ważne są teksty – powiedz coś więcej o nich.
MAG: O teksty trzeba pytać autora czyli Kubę (śmiech)! Lubię śpiewać po polsku. Trochę lat mi zajęło dojście do tego miejsca, ale cieszę się, że teraz śpiewanie w rodzimym języku jest dla mnie jak oddychanie. Zdecydowanie łatwiej jest poruszać się w komunikacyjnych niuansach. Nie piszemy muzyki po to, żeby podobała się komuś poza nami samymi, dlatego wybieramy takie
narzędzia jakie nam pasują.
Nagraliście split z Weedcraft. Powiedz coś więcej o tym. Przyznam się, że bardzo podobał mi się wrocławski występ chłopaków. Podoba mi się szczególnie utwór ‘’Wszyscy toniemy.’’
MAG: Tak, wybraliśmy Weedcratf to zagrania wspólnej trasy i z tej okazji postanowiliśmy nagrać splita, czyli dość archaiczną formę wzajemnej promocji zespołów. My zajęliśmy stronę A - „Grunty leśne”, a oni stronę B - „Grunty rolne”. Mi podobają się wszystkie utwory. Całe „Księgi wieczyste” są dla mnie pewną doskonałą formą dyptyku. Cieszę się, że Weedcraft przypadł Ci do gustu
bo murem stoję za ich muzyką! Nie dość, że świetnie grają to jeszcze są wspaniałymi istotami ludzkimi.
Co czujesz gdy jesteś na scenie? Jest trema?
MAG: Tremy już dawno nie ma, ale z pewnością jest podekscytowanie każdą nową sceną i publicznością. Lubię podczas koncertu odpalić „protokół odpału”. Nie wiem co się wtedy dzieje, co robię. To wszystko co robię jest naturalną formą ekspresji. Czasem warunki pozwalają mi na więcej, czasem na mniej. Z pewnością każdy występ jest inny, i to bardzo lubię.
Pracujesz też jako prezenterka w internetowym Radiu ProRock (audycja ''W zimnej toni''). Jak do tego doszło?
MAG: Podczas promowania „Korzeni” wysłałam materiał do Henrego, naszego ojca założyciela i naczelnego. Porozmawialiśmy chwilę przez telefon i tak to się rozpędziło.
Jakie masz inne pasje poza muzyką?
MAG: Czytam książki, oglądam seriale, jeżdżę rowerem, maluję obrazy, tworzę audycję, nagrywam (chociaż ostatnio miałam spora przerwę) Podcast o Głosie, uwielbiam uczyć. Zapewne o czymś zapomniałam (śmiech!). Ogólnie kocham życie i to ono jest moją największą pasją.
Bardzo Was chwalą w mediach (radio i prasa). Spodziewaliście się takiego odzewu.
MAG: Ciekawa jestem czy ktoś kiedyś odpowiedział twierdząco na takie pytanie (śmiech)! Byliśmy bardzo zaskoczeni skalą pozytywnych reakcji. Oczywiście cały czas wierzyliśmy w nasza muzykę, ale co innego kochać to co się tworzy, a co innego kiedy w innych rozpala to pozytywne odczucia. Życzę każdemu zespołowi takich zaskoczeń.
Plany na najbliższą przyszłość?
MAG: Odpocząć! Zregenerować się po trasie. Zagrać kilka festiwali (Ciosaniec, Ino-Rock, Castle Party, Summer Dying Loud) i znaleźć czas na tworzenie czegoś nowego. Ale póki co - zdecydowanie wyluzować i cieszyć się wiosną, latem i piękną pogodą!
Dzięki za wywiad!
Moja fotorelacja z wrocławskiego koncertu:
https://www.facebook.com/photo/?fbid=1048760423944068&set=a.1048761963943914 |
Brak dodanych komentarzy. Może czas dodać swój?
|
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
|
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.
Brak ocen. Może czas dodać swoją?
|
|