facebook


Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Ostatnie artykuły
Koncert zespołu ARMI...
Ściągać czy nie ścią...
,,Będziesz moją pani...
Piractwo fonograficzne
Richard Wright (1943...
Muzyka
Zapraszam do posłuchania naszego utworu "Oddmenout". Utwór zaczyna się od ciszy, zatem proszę o cierpliwość.


Naucz się:
Jak stworzyć fenomen grozy w muzyce

Jak zdać każdy egzamin? Poznaj metody mistrzów

Jak poradzić sobie na egzaminie ze statystyki

Jak napisać merytorycznie dobrą, strukturalnie logiczną i edytorsko piękną pracę dyplomową i ją z sukcesem obronić

Jak nie powtarzać w kółko tych samych błędów w nauce języka angielskiego

W jaki sposób 1000 formuł konwersacyjnych pozwoli Ci opanować język angielski i sprawną komunikację

Angielskie przyimki (prepositions) na 1000 praktycznych przykładach, dzięki którym łatwiej je zapamiętasz

W końcu ktoś po ludzku i zrozumiale wytłumaczył, na czym polega mowa zależna (reported speech) w języku angielskim

Jak zacząć czytać szybciej i więcej, ale nie dłużej!



Baner reklamowy dodatki.odjechani.com.pl





Aktualnie online
Gości online: 2

Użytkowników online: 0

Łącznie użytkowników: 20,154
Najnowszy użytkownik: pcptydit74
Ankieta
Czy chciałbyś aby w serwisie MUZOL powstało forum dyskusyjne?

Tak

Nie

Nie mam zdania

Zapraszam do lektury mojego wywiadu z trzema muzykami zespołu Scream Maker : wokalistą Sebastianem oraz gitarzystami - Ajronmajkiem i Michałem ''Borysem''.Okazją do rozmowy był niedawny, wrocławski koncert grupy w ramach Heavy Metal Night 6 w klubie Liverpool.



1. Skąd pomysł na nazwę Scream Maker?

Michał: Prawdę mówiąc to sam nie pamiętam, dlaczego tak się ochrzciliśmy. Może dlatego, że dużo na siebie krzyczymy?

Ajronmajk: A ja pamiętam. To była klasyczna burza mózgów, z tego co pamiętam to powstała zestawienia dwóch innych propozycji i myślę, że jedną z nich zaproponował Zielu.

2. Co się stało, że zacząłeś lubić heavy metal? Co Cię ujęło w tej muzyce?


Michał: Heavy metal chyba od zawsze we mnie siedział, ale bardzo nie chciał się ujawnić. Pamiętam, kiedy usłyszałem po raz pierwszy "Holy Diver" DIO. Byłem wtedy małym szczylem, którego największa pasją było zbieranie kart do gry w pokemony albo inne gówno... a ten numer wcisnął mnie w siedzenie fiata 126-P mojego ojca (bo właśnie tam po raz pierwszy usłyszałem to arcydzieło) i tak wszystko się zaczęło
zmieniać.. potem trafiłem do liceum.

3. Czy zachowały się jakieś nagrania z Wiśnią? Dlaczego odszedł z zespołu?

Michał: Wiśnia był głupi i wisiał wszystkim kasę - musieliśmy się go pozbyć ! Hahaha a tak na serio - coś się kończy, coś się zaczyna. Miał swoje powody, żeby odejść, my to uszanowaliśmy i nadal jesteśmy świetnymi kumplami ! A nagrania, owszem są takie - najważniejszym utworem z tego okresu jest "In The Name of God".

Ajronmajk: Mówiąc, poważnie, Wiśnia odszedł z zespołu ze względów pozamuzycznych, po prostu dowiedział się że oczekuje potomka i musiał przewartościować swoje życiowe priorytety.

4. Jak wspominasz swój pierwszy kontakt z zespołem? Czy współpracowałeś wcześniej z innymi kapelami? Moim zdaniem masz bardzo ciekawą barwę głosu kojarzącą mi się z Michaelem Kiske z Helloween i trochę też z Brucem Dickinsonem.

Sebastian: Mój pierwszy kontakt z zespołem odbył się w zwariowanych okolicznościach. Prowadziłem z kumplem, a dokładnie to z Rutkosiem z The Vagitarians, karaoke w jednym klubów w Warszawie. Wiadomo, jak się prowadzi karaoke, a ludzie nie chcą śpiewać, to trzeba zapychać dziury samemu i zdzierać gardło, żeby zachęcić do zabawy. Robiłem to regularnie do utworów Pantery, Skid Row, Budki Suflera i Dio. Pewnego razu, śpiewając "Holy Divera", zauważyłem, że zbliża się do mnie człowiek w krótkich dresiarskich spodenkach ortalionowych, sportowych butach i wysoko podciągniętych białych skarpetach. Do tego w ręku
piwko. Myślę: "Albo będzie śpiewał Dżem, albo chce nam spuścić przysłowiowe manto" Tymczasem okazało się, że chłopak to heavymetalowiec w dresiarskim przebraniu. Zaprosił mnie i Rutkosia na próbę, mówiąc, że szuka wokalisty. Rutkoś nie skorzystał, pewnie się teraz zapija. chłopaczyna, ze smutku. Skorzystałem ja i oto jestem: bogaty, sławny. Także, jak tak teraz sobie siedzimy w mojej willi, to
uważaj na tę filiżankę, z której pijesz herbatę, kosztowała równowartość Twojej rocznej pensji! I nie wchodź m w butach do salonu, drewno podłogi ma 200 lat!

5.Kiedy rozpoczęły się pracę nad płytą ,,We are not the same''? Gdzie
była nagrywana? Kto jest autorem charakterystycznego ''potworka'' z
okładki?


Michał: Wiele osób w to nie wierzy, ale to samoróbka. Kupiliśmy mocny komputer, sprzęt do nagrań - miksery, statywy, mikrofony, masę kabli i przejściówek. Po obejrzeniu kilku filmików na YouTube oraz przeczytaniu kilku postów na forach dla realizatorów nagrań, zaczęliśmy od zera przygodę.. było bardzo trudno, szczególnie na początku. Ale chyba da radę tego słuchać?

Ajronmajk: Wampira zrobił nasz kumpel Jacek Cieśliński, jest on także
odpowiedzialny za okładkę. Za miks odpowiedzialny jest Widek, którego polecam wszystkich którzy za niewielką kasę mogą liczyć na naprawdę dobrą robotę.

Sebastian: Warto wiedzieć, że tak naprawdę prace nad płytą rozpoczęły
się dawno temu w starożytnej kuźni heavymetalowego boga Hefajstosa.
Pamiętajcie: Hefajstos to bóg metalu!

6.Z których utworów na płycie jesteście szczególnie zadowoleni?

Michał: Uważam, że najlepiej wyszły nam 3 utwory - "Cisza", "Wanna be a star" i "700" w tych kawałkach jest to "coś". Mógł bym o nich dużo opowiadać, ale im więcej szczegółów ujawniasz i przynudzasz na temat swoich prac, tym bardziej sztuka przestaje być atrakcyjna.

Sebastian: Z każdego. Jak już porobiliśmy te dzieci to nie wypada faworyzować jednych, a marginalizować innych. Jesteśmy dobrymi rodzicami.

Ajronmajk: Rzeczywiście to trochę jak z dziećmi, każde się kocha i w sumie każdy numer ma to coś. Jak nagrywamy jakiś kawałek to zawsze jest tak, że w pewnym okresie czasu dany numer uważamy za naprawdę dobry i robi on duże wrażenie na nas czy np. bliskich znajomych. W większości ta fascynacja w końcu z czasem mija, co u np. mnie jest regułą, bo jestem wiecznie nieusatysfakcjonowany i bym najchętniej zapominał stare i w kółko robił nowe, w mojej ocenie lepsze, rzeczy.
Wyjątkiem jest na tej Epce numer "Foolin'", który w ogóle mi się nie nudzi, ma wg. mnie rewelacyjny refren i - muszę to podkreślić - b. fajne zakończenie wokalne. Jest zdecydowanie najbardziej "amerykański", wydaje się prosty, ale jest bardzo elegancki jeśli chodzi o granie na gitarze. Fanom zespołów Ratt, Dokken, czy płyty
"Ultimate Sin" Ozzy'ego na pewno przypadnie do gustu.

7. Nie irytują Was porównania krytyków do Iron Maiden, Judas Priest?

Michał: Tak i nie. Być porównywanym do najlepszych, to przecież nie wstyd, ale jako zespół mamy własną tożsamość artystyczną. Nie kopiujemy, nie "kradniemy". Gramy tak, jak to sami czujemy, chociaż nie ukrywam, że jesteśmy przesiąknięci muzyką tych gigantów gatunku o których wspominasz i zawsze znajdą się jakieś naleciałości. To tak jak z genami - jeśli ojciec przekazał Ci w kodzie genetycznym chromosom odpowiedzialny za krzywy nos, to prawdopodobnie będziesz miał krzywy
nos jako jego potomek.

Ajronmajk: Mi się bardzo podobają. Maiden i Priest to moje dwa ulubione zespoły. Zawsze chciałem grać taką muzykę. Oczywiście to nie jest tak, że zżynamy z nich, ile wlezie - jesteśmy bardzo krytyczni, jeśli chodzi o możliwość potencjalnego plagiatowania innych i zapewniam, że nasza muzyka nie powstaje w sposób wyrachowany.

Sebastian: Nie unikniesz porównań. Lepiej być porównywanym do Maidenów niż do, powiedzmy, jakiegoś współczesnego gówna w stylu Eris is My Homegay. Poza tym ludzie muszą porównywać, to już jest w ich naturze, nie obyliby się bez szufladkowania. To ułatwia im funkcjonowanie. Właściwie bardzo dobrze to rozumiem i nie ma co się na to irytować.


8. Dlaczego zrezygnowaliście ze współpracy managerką Barbarą?


Ajronmajk: Na to pytanie odpowie wyczerpująco nasz rzecznik prasowy, a więc Borys. Od siebie dodam, że Basia bardzo dużo nam pomogła w rozwoju zespołu i należą się jej za to b.duże podziękowania, ona spełniła wręcz kilka z moich największych marzeń, bo to dzięki niej zagraliśmy koncerty z Grzegorzem Kupczykiem, czy z Turbo i tym samym mogłem zagrać na tej samej scenie, co mój idol Pan Wojtek Hoffman!!

Michał: Basia dała nam świetny start i bardzo nas wspierała od samego początku. Po prostu w pewnym momencie nasze drogi zaczęły się rozchodzić i każdy poszedł w swoją stronę.

Sebastian: Świetnie ujęte.


9. Zagraliście już wiele koncertów - czy któreś szczególnie zapadły w pamięć? Jak Wam się grało na Heavy Metal Night?


Sebastian: Rudka pod Warszawą, zlot motocyklowy. To był szczególny koncert ze względu na to, że o mały włos, a dostalibyśmy w czapę od motocyklistów za żarty ze sceny pod ich adresem. A co poza tym? No, każdy koncert, na którym ludzie dobrze się bawią pamiętam. A wiem! Graliśmy przed Timem "Ripperem" Owensem, byłym wokalistą Judas Priest. Sam nasz koncert jak zwykle był elegancki i cudowny, ale fajne było to, że mogliśmy się z Timem spotkać i w związku z tym, że miał wtedy
urodziny, sprezentować mu trochę przerobionego Jacka Danielsa. Na etykiecie zamiast nazwy "Jack Daniels" widniało nazwisko Tima i logo Scream Maker. Do znalezienia na fanpejdżu naszym jest zdjęcie zrobione przy tej wiekopomnej okazji!

Ajronmajk: W ogóle, to koncerty są zazwyczaj wspaniałe. Heavy Metal Night jest tego doskonałym przykładem, bo super się grało.

10. Kto pisze w zespole teksty? Możecie po krótce przybliżyć ich treść?

Michał: Sebastian pisze. Średnio mu to wychodzi i kiepsko zna angielski, więc często mu pomagamy korzystając z tekstów Rihanny, albo Backstreet Boys.

Ajronmajk: Sebastian pisze wszystkie teksty, które sam sobie zresztą wymyśla, my jako zespół czasem podrzucamy mu jakiś temat, który go zainspiruje. Poza tym często walczymy o muzyczne aspekty tekstu tj. żeby ilość sylab była taka i taka, czy żeby były np. bardziej śpiewne samogłoskowe itd.

Sebastian: Piszę średnio, właściwie to metodą dadaistyczną, ale coś tam się - jakąś treść - da z tego wyłuskać. Mówiąc poważnie, to tematyka tekstów jest bardzo szeroka. Od bolączek trapiących głodnego wampira, przez tryumfalne wyznanie samego Rogatego, że jest księciem tego świata po teksty dotyczące wiary. I o miłość - takie do Zetki i Eremefu - też są. A co!

11. Czy macie w planach jakieś koncerty za granicą?

Michał: Zdecydowanie tak. Niedawno wróciliśmy z zagranicznej trasy i bardzo pozytywnie wspominamy ten wypad. Chcemy jeszcze!

Sebastian: Mamy w planach Chcemy najechać Niemcy. Należy im się za '39.

Ajronmajk: Tak, chcemy grać dużo i chcemy grać za granicą. Nie można nie zauważyć, że muzyka którą gramy jest b. popularna za południową oraz zachodnią granicą i fajnie byłoby to w końcu wykorzystać.

Sebastian: W Niemczech mają kilka fajnych stadionów.

12. Kto jest reżyserem klipu do ,,Wanna Be a Star''? Widać, że macie duży dystans do siebie i poczucie humoru.


Sebastian: Reżyserem jest Maciej Tarapacz. Był także operatorem kamery. Autorem scenariusza jest Michał Korbacz. Ale, ale! My w ogóle nie mamy do siebie dystansu. Zrobiliśmy ten klip na serio i na poważnie. [robi bardzo poważną minę] Szczerze, to nie chcieliśmy kręcić kolejnego smutnego heavymetalowego klipu o śmierci, strachu i
bólu. Chcieliśmy sięgnąć po glamowy klimat i luz lat '80. Tego brakuje współczesnemu metalowi. Wszyscy wykonawcy jakoś w nim strasznie cierpią i buntują się nie wiadomo przeciw czemu.

13. Macie bardzo fajną stronę internetową. Kto ją wykonał?

Michał: Tutaj wielkie brawa dla Szymona Dzumaka. Facet ma talent - mówię to z pełną świadomością, bo to co zaprezentował, to nie takie łatwe jak się wydaje. Trzeba mieć zmysł do odpowiedniego doboru kolorystyki, umiejętności techniczne i wiedzieć jak myśli i czego oczekuje gość takiej strony. Dla mnie strzał w dziesiątkę !

14. Plany artystyczne na najbliższą przyszłość?

Sebastian: Chcemy dużo komponować i nagrać płytę. Mamy nadzieję, że stanie się to najbliższego lata.

Ajronmajk: Koncerty koncerty koncerty.... Poza tym promocja zespołu, gdzie się da no a w wakacje chcemy nagrać nasz pierwszy pełnoprawny album, w całości z premierowym materiałem. Uczciwie powiem, że zrobimy wszystko żeby była to najlepsza płyta heavy metal w historii tego kraju.

Michał: Myślałem ostatnio, żeby porzucić tę agresywną muzykę i zająć się subtelnym teatrem japońskim "Edo utsushi-e".. interesuje mnie też balet i gotowanie, więc pewnie zrobię sobie krótką przerwę. Wiesz... sława, pieniądze, seks z przypadkowo poznaną 12-osobową grupą dziewczyn z liceum katolickiego każdego może zmęczyć...

Dziękuję bardzo za rozmowę!

http://www.screammaker.com/
Brak dodanych komentarzy. Może czas dodać swój?
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?